Najlepsze role Natalie Portman

W związku z jej nominacją do tegorocznych Oscarów dla Najlepszej Aktorki Pierwszoplanowej przypomnijmy sobie jej największe kreacje

O Natalie Portman mówi się, że jest zaprzeczeniem wszystkiego, z czym kojarzy się Hollywood. Aktorka nie pojawia się na pierwszych stronach bulwarówek, nie bierze udziału w skandalach obyczajowych, a sama nazywa siebie „śmiertelnie nudną osobą”. Czy rzeczywiście? Mimo że na ekranie pojawia się stosunkowo rzadko, bo role wybiera niezwykle uważnie i często po prostu je odrzuca, uznawana jest za jedną z najzdolniejszych współczesnych aktorek.**

W związku z jej nominacją do *tegorocznych Oscarów dla Najlepszej Aktorki Pierwszoplanowej przypomnijmy sobie jej największe kreacje.*

Od tego filmu zaczęła się jej wielka kariera, ale mało brakowało, żeby Portman nie pojawiła się w obsadzie.**

Po pierwsze była za młoda, po drugie do roli rozpatrywano również kandydaturę Liv Tyler. Skończyło się na tym, że dziewczynka wróciła na casting, zaprezentowała się jeszcze raz, a Besson zrozumiał, że ma do czynienia z prawdziwym talentem.

Mimo bardzo młodego wieku, Portman miała zaledwie 13 lat, aktorka stworzyła rolę zabójczej lolitki, która na stałe wpisała się do kanonu kina.

W „Pięknych dziewczynach” piętnastoletnia aktorka wcieliła się w postać 13-letniej lolitki, która o miłości, życiu i związkach wie znacznie więcej niż wszyscy zagubieni uczuciowo bohaterowie.

Jednak bohaterka Portman to nie typ lolitki-kusicielki, jaki pojawił się u Nabokova. Na tle małoletniej Marty postacie grane przez Michaela Rapaporta czy Timothy’ego Huttona wypadają na emocjonalnych impotentów.

Zobacz także: Filmy o miłości

Z każdą kolejną rolą młoda aktorka dawała do zrozumienia, że nie chce być kojarzona z jednym typem postaci czy konkretnym gatunkiem.

Występ w Gwiezdnych wojnach był sporym zaskoczeniem dla fanów, ale okazał się strzałem w dziesiątkę. Podwójna rola - królowej Amidali, władczyni planety Naboo, oraz Padme, jej sobowtóra, okazała się wyrazista i podbiła serca miłośników serii.

Zanim wcieliła się w rolę, aktorka musiała gruntownie się przygotować, m.in. obejrzeć klasyczną trylogię „Gwiezdnych wojen”.

Aktorka znana jest z tego, że równie często pojawia się w filmach niezależnych, co w dużych i drogich produkcjach.

Kolejna rola Portman, jaką zapisała się w naszej pamięci, jest postać Sam z filmu „Powrót do Garden State” w reżyserii Zacha Braffa („Hoży doktorzy”).

Tym razem wszechstronna aktorka zagrała, jak uważają niektórzy, samą siebie. Jej postać to, może i lekko zwariowana, dziewczyna, która nauczy głównego bohatera na nowo kochać życie. Pomaga jej w tym niesamowity optymizm i pogodny styl bycia.

W 2004 roku aktorka pojawiła się również w genialnym „Bliżej” w reżyserii hollywoodzkiego weterana Mike’a Nicholsa.

Dzięki intymnemu „Closer” aktorka mogła w pełni zaprezentować swój warsztat i umiejętności, które nie ginęły w tle wielkich wybuchów czy galaktycznych pościgów.

Słynna rola striptizerki przyniosła jej pierwszego Złotego Globa w karierze oraz nominację do Oskara za Najlepszą Drugoplanową Rolę Żeńską. Przy okazji utwierdziła nas w przekonaniu, że mamy do czynienia z wyjątkowym zjawiskiem.

W kolejnych latach Portman nie przestawała zadziwiać widzów doborem ról. Tak było również, kiedy zgodziła się dołączyć do obsady adaptacji kultowego komiksu Alana Moore'a.

W V jak Vendetta aktorka wcieliła się Evey Hammond, ofiarę represyjnego systemu, która stopniowo odkrywa prawdziwe oblicze tytułowego bohatera, uznanego przez rząd przyszłości za wroga publicznego numer jeden.

Również tym razem aktorka zaszokowała publiczność. Na potrzeby filmu Natalie Portman ogoliła głowę na łyso. Mało tego, poddała się drastycznej kuracji odchudzającej.

W 2007 roku aktorka wystąpiła w dramacie historycznym Justina Chadwicka.

Portman wcieliła się w Annę Boleyn, jedną z dwóch sióstr, która bez skrupułów i metodycznie realizuje swój plan: zostać królową Anglii.

Kiedy prześledzimy karierę naszej aktorki, dojdziemy do dość prozaicznego wniosku- Natalie Portman jest w stanie zagrać wszystko- dwuznaczną lolitkę, wyjętego spod prawa wroga systemu, dziewczynę z sąsiedztwa czy galaktyczną królową.

Dlatego w 2007 roku nikogo nie zdziwiło, że aktorka przyjęła rolę w filmie dla dzieci. Pana Magorium Cudowne Emporium to opowieść o Molly Mahoney, niepewnej siebie asystentce w najbardziej niesamowitym sklepie z zabawkami, która musi stawić czoła zakusom podstępnych sił.

Natalie poświęciła dużo czasu na przygotowanie się do wejścia w rolę. Zanim rozpoczęły się zdjęcia, aktorka musiała nauczyć się… gry na fortepianie. Można podejrzewać, że przyszło jej to bez trudu- w końcu mówi płynnie pięcioma językami.

Kiedy powstawał ten tekst, Natalie Portman była nominowana do Nagrody Akademii Filmowej w kategorii Najlepsza Aktorka Pierwszoplanowa za rolę w Czarnym łabędziu Darrena Aronofsky’ego. Jeśli wygra, to będzie to w pełni zasłużona nagroda.

W „Czarnym łabędziu” Portman wcieliła się w opętaną perfekcjonizmem tancerkę baletu. Jej postać powoli zatraca się w dążeniu do osiągnięcia upragnionego celu, a świat wokół niej miesza się z senną marą, którą nie sposób odróżnić od rzeczywistości.

Przygotowując się do tej roli Natalie Portman przez rok trenowała balet. Artystka dodatkowo poddała się morderczej diecie. Efekt? Prawie trzydziestoletnia aktorka osiągnęła wygląd nastoletniej primabaleriny. W połączeniu z jej lekko rozhisteryzowaną grą, powstała kreacja niezwykle wiarygodna i godna każdej nagrody.(gk/mn)