Neal McDonough odmawia każdej kobiecie. Aktor miał przez to problemy
Neal McDonough przez 30 lata zagrał ponad 120 ról, ale zdarzało się, że w niektórych produkcjach był skreślany ze względu na wyznawane wartości. Sceny łóżkowe czy chociażby całowanie filmowej partnerki to coś, czego aktor nigdy nie zrobi.
"Raport mniejszości", "Kompania braci", "Patrol", "Linia czasu", "Kapitan Ameryka: Pierwsze starcie", "W garniturach", "Arrow" to tylko garstka filmów i seriali, w których wystąpił McDonough. W rozmowie z Fox News na temat jego najnowszej roli w serialu "Project Blue Book" 53-latek przypomniał, że jako zawodowy aktor pewnych granic nigdy nie przekroczy, bo kłóci się to z jego przekonaniami religijnymi.
- Nie będę wzywał imienia Pana Boga nadaremno, nie będę też całował innej kobiety – wyznał McDonough, który od 2003 r. jest mężem południowoafrykańskiej modelki Ruvé Robertson i ojcem piątki dzieci.
- Sceny seksu nie są dla mnie. Poza tym jest ich całe mnóstwo i chyba nikt nie chce oglądać mnie po "pięćdziesiątce", jak robię takie rzeczy – śmiał się 53-letni aktor.
- Pewnie dlatego gram tak wiele czarnych charakterów, bo kocham grać i jestem w tym dobry. To talent od Boga – dodał aktor, który nigdy nie krył się ze swoim katolicyzmem. I wielu twórców filmowych szło mu na rękę, by mógł zachować rolę bez robienia czegoś wbrew własnemu sumieniu. Tak było np. w latach 2008-2009, gdy grał w "Gotowych na wszystko".
Zdarzało się jednak, że przez wyznawane wartości McDonough tracił rolę, do której był już przypisany. W 2010 r., gdy McDonough odmówił zagrania sceny łóżkowej z Virginią Madsen w serialu "Scoundrels", jedna z głównych ról męskich trafiła do Davida Jamesa Elliotta. McDonough został zwolniony trzy dni przed pierwszym klapsem i twierdził, że w wyniku decyzji władz stacji ABC stracił co najmniej 1 mln dol.
- To była zaskakująca i okropna sytuacja. Po tym zajściu nie mogłem dostać pracy, ponieważ wszyscy myśleli, że jestem religijnym fanatykiem – mówił w "Closer Weekly".
- Jestem bardzo religijny. Stawiam Boga i rodzinę na pierwszym, a siebie na drugim miejscu. Tą zasadą żyję – dodał McDonough, przyznając, że przez kilka kolejnych lat było mu ciężko w życiu zawodowym.
Na szczęście lata posuchy ma już za sobą. Ostatnio gra w serialu "Project Blue Book", a na premierę lub realizację czeka osiem filmów z jego udziałem.