Nicole Kidman nie kryje łez. "Płakałam jak małe dziecko"
Nicole Kidman znalazła się w gronie pięciu aktorek, które przed kilkoma dniami zostały wyróżnione nominacją do Oscara. Pochodząca z Australii hollywoodzka gwiazda uważa, że jej rola w filmie "Being the Ricardos" była największych aktorskim wyzwaniem w całej karierze.
Najnowszy film z Nicole Kidman to amerykański dramat biograficzny, napisany i wyreżyserowany przez Aarona Sorkina. Opowiada on o związku dwóch gwiazd niezwykle popularnego w Stanach serialu "I Love Lucy". Produkcja ta była realizowana w latach 50. ubiegłego wieku. Jej gwiazdami byli Lucilla Ball i Desi Arnaz, którzy na srebrym ekranie oraz w prawdziwym życiu byli małżeństwem. W kinowej produkcji w ich postacie wcielili się Nicole Kidman oraz Javier Bardem.
"Being the Ricardos" zbiera bardzo dobre opinie, choć recenzenci zwracają uwagę, że film sam w sobie nie dorównał poziomem znakomitym kreacjom aktorskim. Oprócz pary głównych bohaterów, nominację do Oscara otrzymał również J.K. Simmons za drugoplanową kreację. Wcześniej Nicole Kidman za rolę w tym filmie została nagrodzona Złotym Globem dla najlepszej aktorki w dramacie. Śmiało można więc powiedzieć, że na razie jest faworytką oscarowej rywalizacji.
Dla pochodzącej z Australii aktorki rola w tym filmie była wyjątkowym przeżyciem. W wywiadach często podkreślała, że stała się dla niej największym aktorskim wyzwaniem w karierze. Na Instagramie, po ogłoszeniu nominacji, Kidman napisała: "To była najtrudniejsza rola, jaką przyszło mi kiedykolwiek zagrać. Bardzo doceniam to, że zostałam w ten sposób uhonorowana i dziękuję za uznanie dla mojej ciężkiej pracy. Gdy się dowiedziałam o nominacji dosłownie płakałam jak małe dziecko. Dopiero wówczas zdałam sobie sprawę, jak wiele emocji w sobie trzymałam".
Pojawiły się opinie, że Nicole Kidman podchodzi tak emocjonalnie do tego filmu, ponieważ w jakimś stopniu opisuje on historię jej związku z Tomem Cruise'em. Sama aktorka bardzo nerwowo reaguje na tego typu sugestie. Niemniej trudno nie dostrzec pewnych podobieństw. W wywiadach Kidman tak mówi o "Being the Ricardos": "Jest to film o romantycznym, twórczym, ale i burzliwym związku. W pewnym momencie przestaje on funkcjonować. Małżeństwo się rozpada. A jednak pozostają po nim jakieś resztki, które będą istnieć na zawsze. I to jest naprawdę ciekawe. Nie można sprawić, by ludzie zachowywali się tak, jak chcesz. Czasami zakochasz się w kimś, kto nie okaże człowiekiem, z którym chciałabyś spędzić całe życie".
O bohaterce filmu Lucilli Ball aktorka tak się wypowiada: "Była jedną z największych ikon Hollywood. Wyprzedziła swój czas. Od aktorki, przez producenta, po szefa studia, matkę i żonę. Jest niezwykłą inspiracją! Dziękuję Lucille Ball".