"Niezniszczalni 4". To już koniec dla gwiazdy. Fani zobaczą go ostatni raz
"Niezniszczalni 4" zapowiadają się na jazdę bez trzymanki. W sieci pojawił się właśnie nowy zwiastun filmu z Sylvestrem Stallonem i Jasonem Stathamem w rolach głównych. Dla tego pierwszego, może to być ostatni raz, gdy zagra w tym projekcie.
"Niezniszczalni", którego pomysłodawcą był Sylvester Stallone, na początku nie szczególnie przemawiali do szefów dużych wytwórni filmowych. Uważano, że projekt ze starymi bohaterami kina akcji nie ma szans porwać współczesną widownię. Szacowany budżet filmu też się nie podobał, bo był za duży. Gwiazdy lat 80. i 90. najlepszy okres kariery może mają już za sobą, ale za darmo grać nie chciały.
Ostatecznie "Niezniszczalni" powstali w 2010 r. w niezależnym studio Lionsgate, które wydało na film 80 mln dol. Pieniądze szybko się jednak zwróciły. Pierwsza część "Niezniszczalnych" zarobiła na całym świecie 275 mln dolarów, druga 315 mln, trzecia 215 mln. W projekcie Stallone’a, w mniejszych lub większych rolach, przynajmniej w jednym filmie, wystąpili m.in. Jason Statham, Arnold Schwarzenegger, Bruce Willis, Harrison Ford, Mel Gibson, Wesley Snipes, Jet Li, Chuck Norris, Dolph Lundgren i Jean-Claude Van Damme. Od samej tej wyliczanki kręci się w głowie.
Zobacz: zwiastun filmu "Niezniszczalni 4"
W tym roku zobaczymy czwartą część. Podobnie do poprzednich, jest wypchana po brzegi gwiazdami. Oprócz Stallone’a mamy Jasona Stathama, Dolpha Lundgrena, Randy’ego Couturego, Curtisa "50 Cent" Jacksona, Megan Fox, Tony’ego Jaa i Andy’ego Garcię.
Do sieci trafił właśnie nowy zwiastun "Niezniszczalnych 4". Jest bez cenzury, dzięki czemu możemy zobaczyć, że w filmie będzie ostro i wulgarnie. Czyli tak jak powinno być w utrzymanej przez tę serię konwencji.
Na czym tym razem skupi się fabuła? Panowie spróbują ocalić świat przed trzecią wojną światową. W ręce terrorystów wpada broń masowej zagłady o mocy zdolnej zniszczyć całą planetę.
Na koniec warto wspomnieć o jednej istotnej sprawie. Wiele wskazuje na to, że może to być ostatnia część serii ze Stallonem. W jednym z wywiadów gwiazdor wymownie mówił o swoim bohaterze. - Barney Ross to wprawdzie nie Rocky ani Rambo, jednak i ta postać wiele dla mnie znaczy. Może dlatego, że na pewnym etapie mojej kariery mogłem dzięki niej pracować z aktorami, kumplami, których podziwiałem i z którymi rywalizowałem przez wiele lat. Ostatniego dnia na planie 'Niezniszczalnych' chodziłem mocno wzruszony. Nie spodziewałem się tego po sobie. Myślę, że i tym razem zrobiliśmy kawał dobrej roboty. Widownia będzie oczarowana" - powiedział.
"Nieszczalni 4" trafią do polskich kin 22 września.