Pierwsze oficjalne zdjęcie. Szykuje się jeden z wstrząsów dekady
W sieci można zobaczyć pierwsze oficjalne zdjęcie z filmu "Nosferatu". Kadr z przerażoną córką Johnny’ego Deppa budzi ogromne nadzieje, że kolejna wersja klasycznego horroru będzie pełnym emocji kinem.
Pierwsze zdjęcie z "Nosferatu" Roberta Eggersa przedstawia Lily-Rose Depp w roli Ellen Hunter. Postać z grozą patrzy w stronę hrabiego Orloka, którego nie widzimy na fotce. Rzuca on jednak przerażający cień za sprawą swojej monstrualnej dłoni. Wygląda to wszystko niezwykle klimatycznie.
Ten kadr pojawił się w magazynie "Empire". W towarzyszącym mu tekście reżyser nie mógł się nachwalić nad przemianą Billa Skarsgarda w Orloka. Przy okazji zdradził, że boi się, czy aktor zostanie doceniony za to, co zrobił. To z racji faktu, że jest całkowicie odmieniony - tak jakby rzeczywiście był transylwańskim wampirem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"To straszny film. To horror. To gotycki horror. I naprawdę myślę, że dawno nie było staroświeckiego filmu gotyckiego, który byłby naprawdę straszny. I myślę, że większość widzów tak właśnie uzna" - powiedział Eggers odnośnie swojego filmu.
Trzeba podkreślić, że nowa wersja "Nosferatu", która trafi do kin w 2024 r., nie jest bezpośrednią kopią klasycznego horroru F.W. Murnau z 1922 r. Pewne rzeczy zostały zmienione - większy nacisk położono chociażby na postać Ellen Hunter. Córka Johnny’ego Deppa miała się zresztą świetnie wywiązać ze swojej roli.
Ciekawie może też wypaść porównanie filmu Eggersa z "Nosferatu wampir" Wernera Herzoga z 1979 r. W tamtym remake’u niesamowitą rolę wampira zagrał Klaus Kinski. Czy Eggers dobije do tego poziomu? Znając jego dotychczasową twórczość, można być pewnym, że jego dzieło będzie się wyróżniać na tle współczesnych horrorów. Już sama obsada filmu sprawia, że budzi on spore oczekiwania. Mamy Nicholasa Houlta, Willema Dafoe, Emmę Corrin oraz Aarona Taylora-Johnsona.
Przypomnijmy, że Eggers długo miał problemy ruszyć ze swoim projektem. Zapowiadał go już w 2015 r. Po drodze odpadła mu Anya Taylor-Joy, która miała zagrać Hunter. W filmie miał też zagrać Harry Styles, ale ostatecznie jego rolę przejął Hoult.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.