"Będzie go nam brakować". Gwiazdor pożegnał się w brawurowy sposób
W ubiegłym tygodniu w kinach premierę miała najnowsza część sensacyjnej produkcji "Bez litości", której gwiazdą jest Denzel Washington. Kinowa premiera "Ostatniego rozdziału" sprawiła, że bardzo dużą popularnością cieszą się teraz na Netfliksie dwie poprzednie części cyklu.
Netflix jest platformą streamingową, która zbija kapitał przede wszystkim na oryginalnych produkcjach, które nie są pokazywane w kinach. W najpopularniejszym serwisie VOD nie brakuje wprawdzie głośnych tytułów znanych z dużego ekranu, jednak niezbyt często zajmują one wysokie miejsca na liście przebojów platformy. Tymczasem w tym tygodniu w gronie najpopularniejszych tytuł w Polsce znajdują się dwa kinowe przeboje: "Bez litości 2" (druga pozycja) i "Bez litości" (trzecia pozycja).
Duże zainteresowanie filmami sprzed kilku lat związane jest oczywiście z kinową premierą trzeciej części sensacyjnego cyklu. Tym razem bohater grany przez Denzela Washingtona udaje się do południowych Włoch, aby tam w jednym z przeuroczych miasteczek odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Najpierw jednak będzie musiał rozprawić się z mafią, która gnębi niewinnych ludzi.
Bez litości 3. Ostatni rozdział - zobacz zwiastun.
"Bez litości 3. Ostatni rozdział" zbiera bardzo dobre recenzje, choć, jak napisał krytyk "Variety", "konstrukcja filmu jest bardzo prosta, przewidywalna, zbudowana z filmowych klisz". Dodaje jednak, że dzięki kreacji Washingtona obraz "nabiera szlachetniejszych rysów" i "ogląda go się z ogromną przyjemnością". Ta "przyjemność" w dużej mierze wynika z założenia, że zło musi zostać w brutalny sposób ukarane.
W polskich kinach "Bez litości 3. Ostatni rozdział" podczas minionego weekendu osiągnął najlepsze otwarcie serii i zdecydowanie pokonał dwie polskie premiery "Raport Pileckiego" oraz "Ukrytą sieć". Śmiało można założyć, że film z Denzelem Washingtonem w kolejnych tygodniach wyświetlania będzie notował małe spadki popularności.
Dodajmy, że Robert McCall, bohaterem "Bez litości" to jedyna filmowa postać, w którą Denzel Washington wcielił się więcej niż jeden raz. Krytycy są zgodni, że nagrodzony dwoma Oscarami aktor pożegnał się ze swoim ulubionym bohaterem w brawurowy sposób. "Będzie go nam brakować. Nikt, tak jak on, nie potrafił wymierzać sprawiedliwość i sprawiać, że zemsta była tak słodka" – napisał krytyk "Variety".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.