Przełom w procesie dekady zapewniła jedna kobieta. Z chirurgiczną precyzją niszczy karierę Amber

"Królowa Camille" albo "Camille Wielka" - tak internauci nazywają prawniczkę Johnny'ego Deppa. Zbombardowała Amber Heard pytaniami, zmieniając ten proces dekady w jeszcze potężniejsze widowisko.

Przełom w procesie dekady zapewniła jedna kobieta. Z chirurgiczną precyzją niszczy karierę AmberDepp vs. Heard. Nagle bohaterką procesu stała się Camille Vasquez
Źródło zdjęć: © PAP
Magdalena Drozdek
26

Kiedy dwa lata temu relacjonowaliśmy wam pierwszy duży proces z udziałem Amber Heard i Johnny’ego Deppa, wydawało się, że bardziej medialnego prania brudów nie da się przeprowadzić. Choć konflikt toczył się na linii wydawca brytyjskiego tabloidu-aktor, to i tak wszystko skupiało się wokół Amber Heard, która przez kilka tygodni sypała dowodami na to, że jej były mąż stosował wobec niej przemoc fizyczną i psychiczną. Finalnie Depp przegrał, tj. sąd stwierdził, że wydawca miał prawo napisać o gwiazdorze "żonobijca". To sprawy nie zamknęło. Szybko stało się jasne, że prawdziwa walka będzie toczyła się w sądzie w Stanach Zjednoczonych.

Pod koniec kwietnia ruszył proces dekady, który w mig przerodził się w jeden wielki cyrk. W widowisko, przy którym miliony widzów i internautów zajadają popcorn. To najbardziej tiktokowa, instagramowa i memogenna rozprawa, jaką kiedykolwiek widzieliśmy. Proces już teraz ma dwóch wielkich przegranych i jedną wielką bohaterkę internautów – prawniczkę Deppa.

Zobacz: Amber Heard i Johnny Depp ponownie w sądzie. Publicznie piorą brudy

12 mln wyników w Google

Umówmy się, jeszcze kilka tygodni temu o Camille Vasquez wiedziało niewiele osób. Dzisiaj, gdy wstukuje się jej nazwisko w wyszukiwarce Google, wyskakuje ponad 12 mln wyników. Nic dziwnego. Kobieta, która broni Deppa przed oskarżeniami m.in. o gwałt, ma już doświadczenie w sprawach pomówień. Vasquez ma długą tradycją bronienia mężczyzn oskarżanych przez swoje dawne partnerki. Depp jest jednak jej najsłynniejszym klientem.

Sprawa w sądzie w Fairfax zaczęła się pod koniec kwietnia, ale przez długi czas Camille nie wysuwała się na pierwszy plan. Jeszcze do niedawna pałeczka była po stronie prawników Amber - Bena Rottenborna i Elaine Bredehoft. Choć trudno ocenić, czy są dobrymi fachowcami i czy dobrze radzą sobie w swoim rzemiośle, to łatwo ocenić, jak wypadają w czasie tego procesu. Rottenborn przez kilka dni skupiał się tylko na tym, by odczytywać poprawnie SMS-y wysyłane kilka lat temu przez Deppa, z czego aktor nieustannie robił sobie żarty. – Bardzo pięknie pan to przeczytał – rzucał co chwilę.

Bredehoft z kolei miała momenty, w których jąkała się i nie potrafiła zadać Deppowi żadnego konkretnego pytania. Nie było ani jednego momentu, w którym aktor mógł poczuć się zagrożony; jak w krzyżowym ogniu. Za to wykorzystywał niemoc prawników byłej żony, by błyszczeć, puszczać oczko do widowni i serwować subtelne żarty.

Prawnicy Amber pozwolili Deppowi na to, by mógł być prawdziwą gwiazdą tego spektaklu. A mówili przecież o potwornych rzeczach. Przez kilka dni oskarżano Deppa o bicie żony, o ciągnięcie ją za krocze, szarpanie, o okaleczanie jej rozbitym szkłem. Mówiono o gwałcie przy pomocy butelki. O zastraszaniu. O totalnym kontrolowaniu partnerki i atakach szału, gdy ta grała sceny seksu w filmach lub pojawiała się na czerwonym dywanie w odsłaniającej ciało kreacji.

I wtedy przyszedł czas na Camille Vasquez. Nie bez znaczenia było to, jak się prezentowała: piękna, młoda, z nienagannie ułożoną fryzurą, gdzie każdy włosek miał swoje miejsce, w równie nienagannej garsonce, która w żaden sposób nie była krzykliwa. Nie bez znaczenia było to, że Amber przesłuchuje kobieta. Jeszcze większe znaczenie miało to, z jaką mocą Vasquez przystąpiła do ataku. Grillowanie Amber zaczęło się już w pierwszych sekundach (przesłuchiwała aktorkę podczas dwóch posiedzeń sądu: 16 i 17 maja). – Zwróciła pani uwagę na to, że pan Depp na panią nigdy nie spojrzał? – rzuciła.

- Wie pani, dlaczego on na panią nie patrzy? – dodała i wyjaśniła, że aktor obiecał byłej żonie, że już nigdy nie zobaczy jego oczu. Vasquez nie miała oporów – poprosiła nawet o odtworzenie nagrania, na którym słychać, jak Depp składa swoją obietnicę. A potem było już tylko ostrzej. Cięła atmosferę ostrą brzytwą. Raz po raz prezentowała zdjęcia, które miały rzekomo być dowodem na uzależnienie Deppa od narkotyków i domowe awantury. Zdjęcia, dodajmy, które w żaden sposób nie były szokujące, a – zdaniem prawniczki – wyglądały jak ustawka.

"Zależało pani na jego pieniądzach?", "Kupiła mu pani nóż w prezencie?", "Nie przekazała pani 7 mln na organizację walczącą o prawa kobiet?", "Biła pani swoje byłe partnerki?" – Vasquez prowadziła ten spektakl jak wytrawny gracz, który nie ma litości.

Doprowadziła do tego, że Amber kilkukrotnie puściły nerwy. Gubiła się w zeznaniach i przyznała się, że kłamała w sprawie przekazania milionów dolarów dla ofiar przemocy domowej.

"Czy na sali siedzi koroner? Bo będą jednego potrzebować, gdy nasza królowa Camille Vasquez skończy z Amber Heard i jej karierą. Niech żyje królowa" – napisał jeden z internautów, którego komentarz niesie się na Twitterze. Inni robią fotomontaże, na których Camille jest wojowniczką ze średniowiecza, która walczy o prawdę. "Camille The Great" – piszą.

Jeszcze inni sugerują, że Camille może coś łączyć z gwiazdorem, któremu nie raz okazywała w sądzie czułość, głaszcząc po ramieniu i przytulając. Jaki sygnał idzie w świat? Oto kobieta, która wspiera Deppa oskarżanego o brutalne ataki na Amber.

Profesjonalistka Vasquez i nienagannie prezentujący się Johnny Depp wygrywają w mediach społecznościowych. Ale czy to oznacza, że sprawa jest przesądzona?

Wszyscy przegrywają

Chociaż, jak pisaliśmy, padają tam poważne oskarżenia o przemoc, o gwałt, a z drugiej strony o krzywoprzysięstwo, fabrykowanie dowodów i zniesławienie, to ważne tematy, z których nikt nigdy nie powinien robić sobie żartów, spychane są na dalszy plan. To strategia Deppa? Udział opłaconych trolli, które nakręcają machinę hejtu na Amber Heard w mediach społecznościowych? Kto tam w ogóle ma rację? Kto kogo molestował? Kto kogo bił po głowie i rozbijał butelki?

Wyrok ma zapaść w ostatnich dniach maja, ale pewne jest, że przegrane są obie strony. W ciągu kilku tygodni zobaczyliśmy nagrania z tego, jak pijany Depp demolował kuchnię, krzycząc na żonę. Usłyszeliśmy zeznania lekarza, który wyliczył, że Depp był uzależniony od kilku narkotyków, które mieszał z alkoholem. Były historie o tym, jak Amber opluła swoją asystentkę i rzekomo uderzyła w twarz swoją byłą partnerkę. Jest też słynna historia o odchodach pozostawionych w małżeńskim łóżku, którą wszyscy zapamiętają na lata. Na hasło "Depp" albo "Heard" będą pojawiać się już zawsze obrazki z procesu, który poniżył obie strony.

Trudno sobie wyobrazić, że jakiekolwiek studio filmowe będzie chciało zaryzykować kilka milionów dolarów, by twarzą nowej produkcji zostało któreś z nich. Aktorzy sprzedają fantazję, bajkę. Oni sprzedają już tylko kolejne patologiczne historie.

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

Adrien Brody i Georgina Chapman wymieniają czułości na ściance
Adrien Brody i Georgina Chapman wymieniają czułości na ściance
Film o Jacksonie w dwóch częściach? Produkcja rozważa taką opcję
Film o Jacksonie w dwóch częściach? Produkcja rozważa taką opcję
Poparł Trumpa, krytykował szczepionki. Dziś boi się o swoją karierę
Poparł Trumpa, krytykował szczepionki. Dziś boi się o swoją karierę
Niemożliwe? Tom Cruise i Robert Lewandowski "łączą siły"
Niemożliwe? Tom Cruise i Robert Lewandowski "łączą siły"
Na planie doszło do spięcia. "Tak, oczywiście, przepraszam"
Na planie doszło do spięcia. "Tak, oczywiście, przepraszam"
Zwycięstwo. Aktorka postanowiła na swoim
Zwycięstwo. Aktorka postanowiła na swoim
Pierwsze zdjęcia z "Za duży na bajki 3". Film opowie o hejcie
Pierwsze zdjęcia z "Za duży na bajki 3". Film opowie o hejcie
Ich mowa ciała zdradza wszystko! Gwiazdor zaskoczył Anę de Armas
Ich mowa ciała zdradza wszystko! Gwiazdor zaskoczył Anę de Armas
Megahit trafił do Netfliksa. W kinach zarobił ponad 700 mln dolarów
Megahit trafił do Netfliksa. W kinach zarobił ponad 700 mln dolarów
"Mission: Impossible – The Final Reckoning". Widowisko, z którego widzowie będą zadowoleni
"Mission: Impossible – The Final Reckoning". Widowisko, z którego widzowie będą zadowoleni
Paul Mescal o scenach seksu w nowym filmie. "Fizyczność nie jest najważniejsza"
Paul Mescal o scenach seksu w nowym filmie. "Fizyczność nie jest najważniejsza"
To dopiero był skandal. Aktor zakochał się w starszej koleżance, zostawił żonę
To dopiero był skandal. Aktor zakochał się w starszej koleżance, zostawił żonę