Seria straszy od 20 lat. Ostatnia część to hit, więc będzie kolejna
Niewiele jest filmowych serii, które przetrwały na rynku aż dwie dekady. Takim sukcesem może pochwalić się "Piła", której ociekającą krwią historię zapoczątkował horror Jamesa Wana z 2004 r. Właśnie stało się to, na co czekali wszyscy fani: powstanie kolejna odsłona sagi.
Zmieniały się lata, aktorzy, nazwiska reżyserów i scenarzystów, ale mianownik pozostał wspólny – charakterystyczny, krótki i łatwo przyswajalny, a zarazem zapowiadający jatkę tytuł. Niemniej ważna jest oczywiście postać Jigsawa, w Polsce znanego też jako Pan Układanka/Pan Zagadka, psychopatycznego zabójcy. Śmiertelnie chory John Kramer wziął sobie za punkt honoru udowodnienie niewdzięcznym przedstawicielom gatunku ludzkiego, ile tak naprawdę znaczy dla nich ich własne życie.
Tylko do 2010 r., a więc w ciągu sześciu lat od premiery oryginału, powstało tyle samo filmów pod jednym szyldem. Może i całkiem nieźle zarabiały (pierwsza część została zrealizowana za 1,2 mln dol., a jej zysk wyniósł ponad... 100 razy tyle), ale nigdy nie cieszyły się specjalnym uznaniem krytyków. Inaczej było w przypadku ostatniej, 10. już odsłony serii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co po "Barbie"? W kinach nie będzie nudy
Sukces "Piły X"
"Piła X" Kevina Greuterta zadebiutowała w kinach pod koniec września tego roku i szybko zrobiła furorę. Budżet produkcji wynosił tym razem 13 mln dol., a zysk – ponad 107. Docenili ją również recenzenci, przyznając jej w znakomitej większości (80 proc.) pozytywne opinie w serwisie Rotten Tomatoes. W ramach ciekawostki warto dodać, że na polskim Filmwebie średnia na podstawie ocen dziewięciu krytyków wynosi jedynie 4,7.
Seria horrorów miała swoje wzloty i upadki, ale jubileuszowa odsłona uwieńczyła przede wszystkim jej kasowy sukces, który wycenia się łącznie na 900 mln dol. Powrócił w niej Tobin Bell jako Jigsaw, a za kamerą ponownie stanął związany wcześniej z sagą Greutert. Widzowie docenili tytuł za bardziej rozbudowany i pogłębiony obraz bohatera, który podjąwszy się eksperymentalnej metody leczenia – ostatniej deski ratunku, zostaje oszukany przez hochsztaplerów. Jedyne, co mu pozostaje, to oczywiście krwawa zemsta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
PIŁA X | OFICJALNY ZWIASTUN | PL
Co wiemy o kontynuacji?
Jeśli coś działa, to dlaczego nie spróbować wykorzystać tego ponownie? Lions Gate Entertainment Corporation, amerykańsko-kanadyjska wytwórnia filmowa, ogłosiła właśnie, że powstanie "Piła XI". Co ciekawe, wyznaczono już nawet dokładną datę premiery – 27 września 2024 r. Oznacza to, że fani będą musieli na nią czekać zaledwie rok od momentu wejścia do kin poprzedniej części.
To jednak na razie wszystko, co wiadomo o projekcie. Tajemnicą pozostaje jego fabuła, bohaterowie, obsada czy twórcy.
Niemal wszystkie dotychczasowe odsłony serii dostępne są na Amazon Prime Video lub Apple TV+.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się na ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.