Mówi się o nim, że jest najbardziej rozpoznawalnym francuskim aktorem. Na ekranie był już gangsterem, rosyjskim wojskowym, bokserem, czułym kochankiem, a nawet… mnichem. Vincent Cassel, bo o nim mowa, opowiada nam o teoriach spiskowych, aktorskich przemianach, sztucznych zębach i wrażeniu jakie zrobił na nim "Taksówkarz" Martina Scorsese.