Japonia to, obok Chin, jedyny kraj, w którym życie kulturalne toczy się jak za starych, dobrych czasów. Otwarte są teatry, sale koncertowe, muzea, a kina w ostatnich tygodniach odnotowują rekordową frekwencję. Jak to się stało, że Japonia stała się enklawą w świecie sterroryzowanym przez koronawirusa?