tantiemy

Maria Dębska jest jedną z gwiazd, które włączyły się w walkę o zmianę prawa ws. tantiem. Aktorka była obecna przed i w Sejmie. - Padały krzywdzące głosy - komentuje.

Magdalena Boczarska, Eryk Kulm, Maria Dębska, Zofia Jastrzębska - to tylko część gwiazd, które pojawiły się we wtorek pod Sejmem. O co walczą?

Pod koniec lutego artyści wynegocjowali u ministra kultury i dziedzictwa narodowego zmiany w prawie autorskim i uwzględnienie tantiem z internetu. Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych donosi o konkretnym działaniu w tej sprawie.

Andrzej Pągowski stworzył wyjątkowy plakat, który podsumowuje walkę polskich artystów o tantiemy z internetu. Można było go zobaczyć na spotkaniu z twórcami nominowanymi do tegorocznych Orłów. "Nie ma wolności bez twórczości" - tak brzmi hasło wypisane na plakacie, który pojawił się za plecami artystów przemawiających ze sceny. Nie zabrakło słów kierowanych do rządu i Donalda Tuska.

W projekcie nowelizacji prawa autorskiego pojawi się zapis uprawniający twórców do pobierania tantiem za odtworzenie ich dzieł w internecie - zapowiedział Bartłomiej Sienkiewicz. Poprawiona ustawa ma trafić do Sejmu w najbliższych tygodniach, o czym minister kultury poinformował po czwartkowym spotkaniu z młodymi filmowcami.

Wciąż głośno jest w sprawie tantiem dla polskich aktorów. W środę 21 lutego w Kinie Kultura w Warszawie powołany został sztab kryzysowy. W ten sposób przedstawiciele środowiska filmowego reagują na zmiany, jakie proponuje Ministerstwo Kultury, pozbawiając twórców tantiem z internetu. Do ministra kultury zwrócił się Marcin Dorociński.

Reżyser po 28 latach postanowił zrezygnować z funkcji prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Jednym z powodów były pogłoski na temat roli Bromskiego w sprawie tantiem z internetu.

Ministerstwo kultury nie chce na razie obligować platform streamingowych do wypłacania tantiem artystom. Środowisko, które w dużej mierze głosowało na demokratyczną opozycję, czuje się wystawione do wiatru. Protestują zwłaszcza młodzi filmowcy, a wśród nich także Michał Sikorski znany z serialu Netfliksa "1670".

Maria Sadowska jest autorką kasowych produkcji, które cieszą się wielką popularnością wśród użytkowników Netflixa. Ujawniła, jakie tantiemy dostaje za "Sztukę kochania" i "Dziewczyny z Dubaju". Przy okazji punktuje archaiczność obowiązującego w Polsce prawa autorskiego.

Mateusz Damięcki wsparł postulaty artystów, domagających się tantiem ze streamingu. Wystosował w tej sprawie apel do Netflixa, który planuje podobno kontynuację słynnej "Furiozy" z aktorem w roli charyzmatycznego "Goldena". Za sukces oryginału dostał od platformy premię. Ale nie była to kasa. W zestawie upominkowym znalazł się m.in. popcorn.

Wykreślenie z projektu nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych zapisów o tantiemizacji utworów zamieszczonych w internecie zszokowało środowisko artystyczne. A gdy nie wiadomo o co chodzi, zwykle chodzi o pieniądze. Dlaczego rząd Donalda Tuska woli, by wzbogacał się Netflix czy YouTube zamiast polscy twórcy? Tego nikt nie rozumie.

Artyści czują się wyzyskiwani przez platformy streamingowe. W Polsce nadal nie wprowadzono unijnej dyrektywy, która zapewniałaby im tantiemy z internetowych odsłon. Prace utknęły po tajemniczym spotkaniu byłego premiera Mateusza Morawieckiego z szefem Netfliksa. Stowarzyszenie Filmowców Polskich zawiadomiło prokuraturę.

- Rozważamy pozwanie Netfliksa, który nie wywiązuje się z unijnych przepisów na terenie Polski i unika wypłacania tantiem na ustawowych warunkach - mówi Wirtualnej Polsce Dominik Skoczek, dyrektor Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych ZAPA w Stowarzyszeniu Filmowców Polskich. Netflix twierdzi, że te zarzuty są nieprawdziwe.

W Polsce wciąż brakuje ustawowych rozwiązań pozwalających na wypłacanie tantiem twórcom produkcji za ich wyświetlenia w serwisach streamingowych. Własne rozwiązanie w tym zakresie przygotował Netflix, ale wiele osób z branży filmowej ostro krytykuje propozycję medialnego giganta.