Transseksualna Transylwania rządzi
Jeden z flagowych tytułów nurtu „midnight movies” powraca w fantastycznym dwupłytowym wydaniu. Choć od premiery tego kultowego musicalu minęło już 36 lat, „Rocky horror” wciąż oznacza genialną zabawę – bez żadnych hamulców!
Para ultrakonserwatywnych, nieskażonych kosmatą myślą narzeczonych (granych cudownie przez młodziutką Susan Sarandon i Barrego Bostwicka) w wyniku awarii samochodu trafia do odległej posiadłości „transwestyty z transseksualnej Transylwanii”, doktora Franka-N-Furtera (Tim Curry w roli życia). Niewinni młodzi padają ofiarą niecnych praktyk rozbestwionych (bi)seksualnie mieszkańców zamku. A wszystko dzieje się w rytm kultowych piosenek...
Seanse o północy, które dały początek legendzie „Rocky horror...” na początku zrzeszały niszową widownię wywodząca się z bohemy i środowisk artystycznych. Stopniowo jednak zyskały przychylność szerszej grupy odbiorców, stając się fenomenem na skalę masową. W trakcie nocnych pokazów prezentowano tytuły nieaspirujące do miana blockbusterów, lecz nowatorskie, igrające z tradycją kina gatunków, wywrotowe obyczajowo i formalnie autorskie produkcje. Poczynając od Kreta Alejandro Jodorowskiego (1970), poprzez Noc żywych trupów George’a Romero (1968), Nierówną walkę Perry’ego Henzella (1973), Różowe flamingi Johna Watersa (1972) kończąc na – będącym najdłużej utrzymującym się w kinach filmem w historii - The Rocky Horror Picture Show Jima Sharmana (1975) i Głowie do wycierania Davida Lyncha (1977) wszystkie te niskobudżetowe, acz imponujące warsztatowo i wizualnie awangardowe produkcje zdobyły miano filmów kultowych a do ich obecnego statusu niewątpliwie przyczyniły się legendarne nocne pokazy.
Szalony scenariusz napisany przez Jima Sharmana i Richarda O'Briena (pojawia się w filmie jako Riff Raff)
, który wydarzenia nie tej ziemi wplata w postrzelony muzyczny rytm, jest hołdem dla niskobudżetowych horrorów, science -fiction, filmów klasy B i muzyki rockowej jednocześnie. „Rocky...” to królestwo wariactwa i złego smaku podane na szczerozłotym talerzu, film który zaprasza widownię do zabawy i zamienia seans w wydarzenie hiperaktywne. Na płycie dostępny jest instruktaż dla widzów, który pomoże im obejrzeć film „jak należy” – reagując w odpowiednich momentach, prowadząc dialogi z postaciami, głośno komentując, używając gadżetów... Seans staje się rytuałem, a widzowie – wiernymi. Ten show musi trwać - serwować w grupie!