Złamał fanom serca dwa razy. Cavill ma już nową pracę

Trudno opisać zaskoczenie fanów, gdy Henry Cavill ogłosił, że nie będzie się już wcielał w Geralta w netfliksowym "Wiedźminie". A potem gruchnęła wiadomość, że nie wcieli się także w Supermana, choć szumnie zapowiadano jego wielki powrót do uniwersum DC. Co dalej z gwiazdorem? Są nowe doniesienia.

Henry Cavill porzucił "Wiedźmina" i rolę Supermana
Henry Cavill porzucił "Wiedźmina" i rolę Supermana
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2022 Getty Images

Henry Cavill miał na koncie kilka filmów, ale drogę do prawdziwej kariery w Hollywood otworzyło mu dostanie roli Supermana w "Człowieku ze stali". Potem przyszły angaże do "Kryptonim U.N.C.L.E", "Mission: Impossible - Fallout", "Enoli Holmes", zagościł się na dobre w filmach z uniwersum DC, wcielając się w Supermana, w końcu zaskarbił sobie potężną sympatię widzów na całym świecie jako Geralt z Rivii w netfliksowym "Wiedźminie". Jak mówił w wywiadzie dla WP, rola wiedźmina była spełnieniem jego marzeń. Marzenie to długo jednak nie trwało. Cavill poinformował w specjalnym oświadczeniu, że żegna się z produkcją. Tak złamał serca fanów po raz pierwszy.

Niedługo później gruchnęła wiadomość, że Cavill odkłada na bok nie tylko miecz i eliksiry, ale także czerwoną pelerynę Supermana. "Po tym, jak studio kazało mi ogłosić mój powrót w październiku, przed podpisaniem kontraktu, ta wiadomość nie jest najłatwiejsza, ale takie jest życie" - pisał na Instagramie. I zaczęły się spekulacje: co dalej z karierą aktora?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cavill ma zagrać (i odpowiadać za produkcję) w adaptacji popularnej gry "Warhammer 40,000". Za projekt zabiera się Amazon. Wiadomo, że studio jest na etapie finalnych rozmów o przejęcie praw do adaptacji. Negocjacje trwały miesiącami, bo o prawa walczyło kilku gigantów. Cavill na swoim instagramowym profilu potwierdził, że powstaje nowe uniwersum i zdradził kulisy produkcji.

"Przez 30 lat marzyłem o tym, by zobaczyć na ekranie uniwersum Warhammer. Teraz, po 22 latach doświadczenia w branży, czuję, że mam odpowiednie umiejętności, by wprowadzić kinowe uniwersum Warhammer w życie" - zaznaczył gwiazdor, dodając, że w projekcie pomaga mu jego partnerka, Natalie Viscuso. "Do wszystkich fanów Warhammer, obiecuję szanować to, co tak kochamy. Obiecuję, że dostarczę wam coś znajomego. Zobowiązuję się dostarczyć wam coś fantastycznego, czego jeszcze nie było" - przekazał. Na koniec zaznaczył, że szukają reżysera, scenarzysty, twórcy produkcji.

W kolejce na swoją premierę czekają co najmniej dwa filmy z udziałem Cavilla. Mowa o produkcji "Highlander" w reżyserii Chada Stahelskiego, czyli reżysera serii przygód Johna Wicka. Jest też także szpiegowski thriller Matthew Vaughna - "Argylle".

O pracę Cavill nie musi się martwić, a jego fani o to, czy będzie pojawiał się na kinowych ekranach, czy nie. Co więcej, mówi się już otwarcie, że Henry Cavill może wcielić się w niedalekiej przyszłości w... nowego Jamesa Bonda. Po tym, jak Daniel Craig pożegnał się z tą postacią, ruszyła giełda nazwisk, na której typuje się następcę do zagrania Agenta 007. Wskazywano już Idrisa Elbę, Jamesa Nortona, Toma Hiddlestone'a, Toma Hardy'ego, a ostatnio nieoczekiwanie Aarona Taylora-Johnsona. Cavill też był już brany pod uwagę, ale pożegnanie się z dwoma kultowymi bohaterami sprawiło, że coraz więcej osób zaczęło wierzyć, że to on będzie nowym agentem.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (7)