Związek Groniec i Lubaszenki miał trwać wiecznie. "Każde miało tak rozbudowane ego, że nie było miejsca dla drugiej osoby"
"Mam łatwość wpadania ze związku w związek"
Katarzyna Groniec unika mediów, nie pojawia się na imprezach branżowych, nie przyjmuje propozycji udziału w programach rozrywkowych. Śmieje się, że w mediach postrzegana jest albo jako artystka z depresją, albo jako wieczna singielka.
- Depresja poporodowa zdarzyła mi się raz w życiu. Gdzieś o tym opowiedziałam i mogiła. Już zawsze będę laską od ciężkich klimatów. Druga specjalizacja: jak to jest być singielką. "Groniec? Aha, to ta, co trzysta lat temu rozwiodła się z Olafem Lubaszenką". Nigdy nie byłam singielką, bo mam łatwość wpadania ze związku w związek - śmiała się w "Wysokich Obcasach".