Absurdalny i melodramatyczny. "Szybcy i wściekli 9" wystartowali i koszą kasę
Podczas minionego weekendu dziewiąta część "Szybkich i wściekłych" zadebiutowała w kinach. Na razie tylko w ośmiu krajach, ale wpływy i tak są już imponujące. "Wysokooktanowy" film akcji w ciągu kilku dni zgarnął ponad 160 mln dol. Wytwórnia Universal wierzy, że końcowy utarg przekroczy miliard dolarów.
"Szybcy i wściekli 9" mieli premierę w Rosji oraz w kilku krajach, w których sytuacja związana z pandemią wydaje się być pod kontrolą. W tym gronie znalazły się Chiny, najważniejszy obecnie kinowy rynek dla hollywoodzkich filmów. W Stanach Zjednoczonych wiele kin wciąż pozostaje jeszcze zamkniętych (wznowiło działalność około 70 proc. multipleksów), a te otwarte pracują na bardzo zwolnionych obrotach (premiera "Szybkich i wściekłych 9" planowana jest dopiero na 25 czerwca). Wystarczy powiedzieć, że podczas minionego weekendu wpływy ze sprzedaży biletów w amerykańskich kinach sięgnęły zaledwie 20 mln dol.
Tymczasem za Wielkim Murem w ciągu weekendu na zakup biletów widzowie wydali ponad 150 mln dol. Lwią część tej kwoty zgarnęła hollywoodzka produkcja. "Szybcy i wściekli 9" zarobili w Chinach aż 135,6 mln dol. Jest to jeden z najlepszych wyników otwarcia w historii, co oznacza, że frekwencja w kinach w azjatyckim kraju niemal wróciła już do poziomu sprzed pandemii.
Spośród produkcji z samochodowej serii więcej widzów na starcie zebrała w Chinach jedynie ósma część. Natomiast przed dwoma laty "Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw" w czasie premierowego weekendu zanotowali znacznie słabszy wynik – 94,9 mln dol. Prezes wytwórnia Universal Pictures ds. dystrybucji Veronica Kwan Vandenberg podsumowuje: "To świetny film na rynek chiński. Ma tam silną rzeszę fanów".
Na szczęście dla producentów, fani często bywają bezkrytyczni. Większość recenzentów filmowych jest bowiem zdania, że "Szybcy i wściekli 9" to najgorsza część cyklu. Przeładowana absurdalną akcją utkaną na infantylnym scenariuszy "polanym obficie melodramatycznym, gęstym sosem". Ciężkostrawna potrawa.
Oprócz Chin hollywoodzka produkcja pojawiła się także w Korei Południowej, Hongkongu, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Egipcie, Rosji. Widzowie na razie nigdzie nie zważają na opinie krytyków. "Szybcy i wściekli 9" wszędzie sprzedają się znakomicie. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich ustanowili nawet rekord otwarcia wszech czasów. W sumie na całym świecie film zebrał już 162,4 mln dol. Szefowie wytwórni Universal są niemal pewni, że ich film zarobi w kinach ponad miliard dolarów. A do tego potrzebuje jednak wsparcia ze strony rynku amerykańskiego i europejskiego.
Do Europy, nie licząc Rosji, "Szybcy i wściekli 9" mają zawitać w drugiej połowie przyszłego miesiąca. W Polsce premiera filmu planowana jest na 25 czerwca.