Banasiuk o erotycznych scenach z Boczarską. Powiedział to wprost
Mateusz Banasiuk i Magdalena Boczarska są parą już niemal dekadę. Jednak dopiero w tym roku spotkali się po raz pierwszy na planie. Aktor został zapytany, jakby zareagował, gdyby teraz przyszła do nich propozycja kolejnego wspólnego filmu. Tylko tym razem takiego, w którym przewidziane byłyby intymne sceny przed kamerą z jego partnerką.
Mateusz Banasiuk i Magdalena Boczarska poznali się w 2014 r. Na początku ich znajomości media mocno sceptycznie podchodziły do tej relacji, biorąc pod uwagę dzielące ich siedem lat. Aktorska para jednak z roku na rok udowadniała, że są dla siebie stworzeni. W 2017 r. na świat przyszedł ich syn Henryk.
Zarówno Boczarska, jak i Banasiuk w ostatnich latach są bardzo aktywni zawodowo, nigdy jednak nie było im dane spotkać się razem na planie. Aż do teraz. Aktorzy zagrali razem w drugiej części filmu "Różyczka", który do kin wejdzie w przyszłym roku.
Ostatnio jeden z dziennikarzy zapytał aktora, czy w przyszłych projektach zagrałby sceny intymne ze swoją ukochaną. Reporter postawił tezę, że z pewnością granie tak odważnych scen z życiową partnerką mogłoby być przez to dla niego łatwiejsze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak powstawał film "Nie cudzołóż i nie kradnij". Jedna scena wymagała mnóstwa dubli. Musieli ją okroić
- Nie wiem, czy to byłoby łatwiejsze. Wbrew pozorom byłoby to trudniejsze, bo to jednak byłaby część naszej prywatności, którą zdradzamy [...]. Wydaje mi się, że granie ze swoją partnerką takiej relacji byłoby pewnego rodzaju obnażaniem się. I ja oczywiście chętnie zagram z Magdą i mieliśmy taką przygodę w tym roku. Zagraliśmy ze sobą w drugiej części "Różyczki" - powiedział Wideoportalowi Banasiuk.
