"Ciche miejsca" – milczenie jest złotem [RECENZJA BLU-RAY]
Przerażający, oryginalny, klimatyczny, niesamowicie pomysłowy – jeżeli słyszeliście tytuł "Ciche miejsca", to z pewnością pojawiały się przy nim tego typu określenia. Nie bez powodu.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
"Ciche miejsca" to nie tylko jeden z najbardziej niezwykłych filmów grozy ostatnich lat, ale przede wszystkim odważny i ryzykowny eksperyment. Z materiałów dodatkowych w edycji Blu-Ray (ok. 45 min. reportaży i nagrań zakulisowych) dowiadujemy się, że scenariusz "Cichych miejsc" liczył niecałe 70 stron, podczas gdy hollywoodzkim standardem jest 120-180 stron. Co więcej, sceny dialogów przekładały się na nie więcej niż 2 min. całego filmu.
Ten wizjonerski pomysł podłapał John Krasinski, który obsadził się również w głównej roli. Jak mówił w nagraniu making of, chciał w swoim filmie skupić się nie tylko na wątku charakterystycznym dla horroru, ale przede wszystkim ukazać historię rodziny. Żeby było jeszcze ciekawiej, rolę żony głównego bohatera granego przez Krasinskiego przyjęła Emily Blunt, czyli prywatnie jego prawdziwa żona. Chemia na ekranie jest więc niezwykle naturalna i rzeczywista.
Kolejnym elementem tej niezwykłej układanki omówionej w dodatkach jest postać nastoletniej, głuchoniemej córki, którą zagrała głuchoniema aktorka. "Ciche miejsca" to naprawdę niezwykły projekt. Poza decyzjami obsadowymi świadczy o tym sam pomysł na historię, w której główną rolę odgrywa cisza. Dialogi mówione nie na migi są kroplą w morzu całej narracji, tło dźwiękowe buduje tutaj niesamowity nastrój, na dodatek są momenty, gdy twórcy całkowicie "wyłączyli" dźwięk. Kolejna odważna decyzja, która dała niesamowity efekt.
"Ciche miejsca" odniosły zaskakujący sukces w box office i zebrała masę doskonałych ocen, dlatego naprawdę nie muszę się wysilać, by polecić ten tytuł na Blu-Ray. Dodatki pozwalają poznać kulisy powstawania tego niezwykłego projektu, który wymagał nie tylko zbudowania wiejskiej scenografii, ale chociażby obsadzenia całych pól kukurydzą. Ponadto warto posłuchać dźwiękowców, którzy przekonują, że praca nad "niemym" filmem jest znacznie trudniejsza niż przy wybuchowym blockbusterze (wielu z nich pracowało wcześniej przy "Transformers"). Grunt, że wyszli z tego obronną ręką, a efekt ich pracy powinni poznać nie tylko miłośnicy horroru.
Dane techniczne:
Trzy reportaże (łącznie ok. 45 min.) można obejrzeć w wersji oryginalnej z polskimi napisami. Są to "Tworzenie ciszy" – reżyser John Krasinski zdradza, jak powstawał film "Ciche miejsca"; "Dźwięki ciemności" – tworzenie dźwięku w świecie ciszy; "Powód ciszy" – sztuka niezapomnianych efektów wizualnych.
Parametry obrazu: 2.40:1 16x9, oryginalna ścieżka dźwiękowa Dolby Atmos (polskie napisy), polski lektor 5.1.
Ocena: 8/10
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.