Gwiazdor Hollywood w samym środku piekła. Reżyser "Bonda" Cary Fukunaga pojechał do Ukrainy i pokazuje zbrodnie Rosjan
Sean Penn to niejedyna gwiazda Hollywood, która na własne oczy zobaczyła makabryczne skutki rosyjskiej agresji na Ukrainę. W ogarniętym wojną kraju przebywa też Cary Fukunaga, reżyser m.in. ostatniego "Bonda". Jego relacja jest wstrząsająca. "To jest prawdziwe. To dzieje się teraz" - pisze.
Cary Joji Fukunaga to 44-letni amerykański reżyser, który na koncie ma takie hity, jak serial HBO "Detektyw", filmy "Ucieczkę z piekła", "Beasts of No Nation" czy "Nie czas umierać" - ostatnia produkcja, w której Daniel Craig wcielił się w Jamesa Bonda.
Do tej pory na jego Instagramie można było zobaczyć fotki z uroczystych premier, zdjęcia z planu czy zajawkę wywiadu dla "The Hollywood Reporter". Ale nagle na profilu Fukunagi zaczęły pojawiać się zdjęcia z Ukrainy.
Okazuje się, że od ponad tygodnia Fukunaga jest w ogarniętym wojną kraju, a pobyt dokumentuje właśnie na Instagramie. Reżyser publikuje na swoim profilu nie tylko zdjęcia, ale też dzieli się wstrząsającymi historiami ludzi, którzy w wyniku niczym nieuzasadnionej agresji Rosji stracili bliskich i cały dorobek życia.
ZOBACZ TEŻ: Wojna w Ukrainie doprowadzi do głodu? Ekspert wskazuje zagrożone regiony
"To jest prawdziwe. To dzieje się teraz" - pisze filmowiec, publikując na Stories zdjęcia prowizorycznych mogił umiejscowionych na trawniku w środku miasta.
"To dla wszystkich tych, którzy piszą, że nie pokazuję rosyjskiej perspektywy" - dodaje innym razem Fukunaga, pokazując gruzy i wraki cywilnych samochodów.
Reżyser "Nie czas umierać" zamieszcza też świadectwa obywateli Ukrainy, którzy opowiedzieli mu, w jakim momencie zastał ich wybuch wojny.
Fukunaga oddaje głos zwykłym ludziom, takim jak menedżerka orkiestry, właścicielka sieci piekarni czy producentka TV, których życie nie będzie już nigdy takie samo.
Nie wiadomo, czy Cary Fukunaga, wzorem takich legendarnych amerykańskich filmowców jak Frank Capra albo John Ford, rejestruje na miejscu kamerą zbrodnie wojenne dokonane przez Rosjan.
Wiadomo za to na pewno, że reżyser porusza się po Ukrainie z ludźmi z World Central Kitchen. To organizacja non-profit założona przez szefa kuchni José Andrésa, która zajmuje się tam dostarczaniem posiłków i leków potrzebującym.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Tak reakcje ocalałych z masakry w Buczy na transport żywności opisuje Fukunaga:
- Przeważnie starsi, chorzy i głodni, ich trauma wyrażała się w pustym niedowierzaniu, potem łzach, potem pocałunkach i długich rozpaczliwych uściskach. Zaczęli nadjeżdżać ze wszystkich kierunków i rozmawiać z kimkolwiek, kto chciał ich słuchać, z drżącymi rękami i głosami - relacjonuje reżyser.
Fukunaga pisze też o ciałach leżących na ulicach, masowych grobach, ludziach pogrzebanych pod gruzem.
"Ciągle dochodzę do siebie po tym, co zobaczyłem w Irpieniu i Buczy" - brzmi podpis pod zdjęciem, na którym widać wysadzony most.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
WP Film na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski