Ile?! Podali, ile po 12 dniach ma na koncie "Barbie"

Wypuszczenie dwóch dużych premier jednocześnie okazało się genialną decyzją. Dostaliśmy dwa skrajnie różne filmy. Jaskraworóżową "Barbie" od Grety Gerwig, która rozprawia się z patriarchatem i stereotypami, z jakimi wiązała się idealna, blond laleczka na przestrzeni lat i "Oppenheimera" od Christophera Nolana, który opowiedział o ojcu bomb atomowej i konsekwencjach stworzenia tak przerażającego dzieła. Z jednej strony musicalowe występy, z drugiej - porażające, pełne napięcia momenty, o których dziś spokojnie mówi się jako tych, które na zawsze zmienią kino.

O trendzie Barbenheimer będą robić jeszcze naukowe opracowania, ale zanim to się stanie, studia opracowują wyniki z box office. A te robią ogromne wrażenie.

Przypomnijmy, że film z Margot Robbie i Ryanem Goslingiem podczas premierowego weekendu zarobił w Stanach 155 mln dolarów. Jest to najlepszy rezultat otwarcia w tym roku, najlepszy w historii pośród filmów wyreżyserowanych przez kobietę i najlepszy pośród oryginalnych produkcji, tj. nie będących remakiem, sequelem czy częścią większej całości. W sumie na całym świecie film "Barbie" w ciągu premierowego weekendu zarobił aż 337 mln dol.

Od oficjalnej premiery "Barbie" minęło 12 dni. W drugim tygodniu wyświetlania produkcja zarobiła kolejne 131,5 mln dol. (93 mln dol. w USA i 122,2 mln z 70 światowych rynków). To daje różowemu fenomenowi aż 774 mln dolarów wpływów z biletów w ogóle.

Wszystko wskazuje na to, że "Barbie" dołączy do słynnego klubu miliarderów już w kolejnym tygodniu. Jeśli Margot Robbie wytańczy jeszcze nieco ponad 300 mln. dol. wpływu z biletów, to Greta Gerwig stanie się pierwszą reżyserką w historii, której dzieło zarobiło takie pieniądze. Tu przypominajka, że bliska osiągnięcia tego była Patty Jenkins filmem "Wonder Woman". Film z Gal Gadot zarobił w światowym box office 822 mln dol.

Miliard wydaje się możliwy, bo trend na "Barbie" trwa w najlepsze, a kiniarze np. w Japonii jeszcze czekają na oficjalną premierę filmu. Patrząc na to, jak film poradził sobie w Chinach (otwarcie to 8,2 mln dol., drugi tydzień - 25 mln dol.), drugi azjatycki gigant może tylko pomóc "Barbie" w światowym box office.

A jak radzi sobie kolega Barbie, czyli Robert Oppenheimer zwany także Oppiem? Film Nolana zarobił do tej pory 400 mln dolarów na świecie.

Warto dodać, że do tej pory największy kasowy sukces w 2023 r. odniósł "Super Mario Bros. Film". Animacja zarobiła w sumie 1,35 mld dolarów, plasując się tym samym na 15. miejscu najbardziej kasowych filmów w historii. Na liście znajduje się aż 50 tytułów, gdzie na pierwszym miejscu utrzymuje się "Avatar" z 2009 r., a wieńczy ją "Harry Potter i Kamień Filozoficzny" z 2001 r. Gdzie uplasuje się za kilka tygodni "Barbie"?