Trwa ładowanie...

Krzyczał, przeklinał. Pazura opisał, jak musiał wyrzucić widzów

Cezary Pazura kilka lat temu założył kanał w serwisie YouTube, który od pewnego czasu przybrał formę autorskiego bloga. Popularny aktor dzieli się w nim swoimi przemyśleniami i wspomnieniami. W jednym z nagrań opowiedział, jak kiedyś ostro traktował widzów podczas teatralnych występów.

Cezary Pazura potrafi być krewkiCezary Pazura potrafi być krewkiŹródło: fot. YouTube
d39zt5h
d39zt5h

Temat trudnych relacji z widzami podczas teatralnych występów pojawił się, gdy jedna z osób zapytała Cezarego Pazurę, co sądzi o łamaniu czwartej ściany w teatrze lub filmie. Aktor czytając to pytanie, aż jęknął i przyznał, że ma kilka nieciekawych wspomnień związanych z tym zjawiskiem.

Łamanie czwartej ściany oznacza przekroczenie umownej granicy pomiędzy aktorem występującym na scenie, a osobami znajdującymi się na widowni. Zazwyczaj polega na bezpośrednim zwróceniu się do publiczności. Czasami jest to zamierzony scenariuszowy zabieg, a czasami wynika z własnej inicjatywy aktora, który traci cierpliwość do widzów i wykracza poza treść sztuki. I o takich przypadkach ze swojej teatralnej kariery opowiedział Pazura.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz: Cezary Pazura mówi o alkoholu. "Niektóre trunki chodzą w zestawie"

- Grałem kiedyś w Teatrze Ochota. Jeszcze byłem młodym zbuntowanym aktorem – wyznał Pazura. – Jedli kiedyś słodycze na widowni. Ja gram, gram, gram i nagle przerywam. I mówię tak: "Którzy jedzą?". "My". Padła nieśmiała odpowiedź z widowni. "Skończyć jeść, nie szeleścić, bo ja gram! Zrozumiano?". "Tak, proszę pana". Rozbrzmiała grzeczna odpowiedź. "Dziękuję! – i grałem dalej".

d39zt5h

Druga anegdota opowiedziana przez aktora była bardziej… obsceniczna. Podczas spektaklu "Emigranci", w którym Pazura występował razem ze swoim przyjacielem Olafem Lubaszenką, pojawili się widzowie, którzy przyciemnioną atmosferę na widowni chcieli wykorzystać do zacieśnienia intymnych relacji. 

Gdy trzeba było zareagować, to Cezary Pazura nie patyczkował się ze sceny teatru fot. Akpa
Gdy trzeba było zareagować, to Cezary Pazura nie patyczkował się ze sceny teatruŹródło: fot. Akpa, fot: AKPA

- Gram, nagle wstaję i mówię tak: "Ty, ty, ty i ty. Wypie...ć, ale już! Wypie...ć, ku…, już w tej chwili. Przeszkadzacie innym i mnie też! – wyznał Pazura i dodał, że jego "prośba", którą niesforni widzowie spełnili, została przez resztę widowni nagrodzona dużymi brawami.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d39zt5h
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d39zt5h