Miłość ponad poglądami. Serial "Kryptonim Polska"- ostra satyra na polską rzeczywistość w serwisie CANAL+ online

Miejsce akcji: Białystok. Kolebka disco polo (uroczy mural na bloku z Zenkiem Martyniukiem) i zagłębie faszystów wyrosłych w przygranicznym międzykulturowym tyglu. Pracujący w budce przy strzeżonym parkingu Staszek, któremu kontuzja odebrała szansę na piłkarską karierę, dołącza do bandy nacjonalistów pod wodzą Romana. Przypadkowo spotyka uroczą Polę, aktywistkę, walczącą ze wszystkim, co wyznają nacjonaliści. Pola właśnie opuściła Warszawę. Staszek i Pola wpadają sobie w oko. Czy los sprawi, że będą mogli być razem, mimo że skrajnie różnią się poglądami?

Śmiech grzęźnie w gardle

Śmieszna to komedia, śmieszna i straszna, bo oparta na faktach. Roman, szef faszystów Związku Młodzieży Radykalnej, jest jedynym, który w tej ekipie ma trochę oleju w głowie, choć skrótu LGBT wypowiedzieć dobrze nie potrafi. Otacza go grupa karków, którzy uwielbiają zadymy, czy to na stadionach, czy na ulicach, czy w barze z kebabem.

Poznajemy ich, gdy w lesie urządzają urodziny Hitlera. Mają tort, flagi ze źle narysowaną swastyką i dużo pecha. Trafiają do paki. W sądzie zostają jednak uniewinnieni. Zapada orzeczenie, że swastyka to hinduski symbol miłości, a nie propagowanie faszyzmu.

Brzmi znajomo? To w polskim sądzie się wydarzyło. Podobnie jak urodziny Hitlera, które w lesie także odbyły się naprawdę i jakimś cudem oskarżano nie tych, którzy na to naprawdę zasłużyli.

Co więcej, narodowców wspierają politycy oraz księża. To też nie jest zmyślone. Przecież jeden z bohaterów narodowców nosił sutannę.

Serial "Kryptonim Polska" można oglądać w serwisie CANAL+ online.

Czerń i biel mają wiele odcieni

Na pierwszy rzut oka to czarno-biała komedia, w której ścierają się ze sobą inteligentni, otwarci na świat i ludzi lewacy z tępymi, przygłupimi narodowcami. Ale to tylko pozory. Scenarzyści Jakub Rużyłło i Łukasz Sychowicz (twórcy dwóch serii sagi o fabryce wody "Kropliczanka" w Siedlcach, czyli "The Office PL") próbują wytłumaczyć nam zachowanie głównych bohaterów. Można stwierdzić, że nawet mają do nich słabość. Pokazują widzom prowincję jako miejsce, gdzie dzieje się niewiele, gdzie szans na rozwój i karierę nie ma.

Co ciekawe, to przywiązanie do ideologii bierze się nie z przekonań politycznych, ale z nudów, z buntu przeciwko miernej egzystencji i z potrzeby, by być częścią grupy, społeczności, która akceptuje cię takim, jaki jesteś. A no i z chęci, by wreszcie coś osiągnąć, choćby to coś nie miało sensu. A że przy okazji trzeba nie znosić innych, no cóż, to produkt uboczny, niezbędny, by móc się identyfikować.

Ekipa Romana to banda nieudaczników, typów niezbyt lotnych, ale chętnych do działania. Roman steruje nimi, jak chce i robi to w koncertowy sposób, a oni dają się urabiać jak masło. Aż robi się ich trochę żal… Kryształowa nie jest też druga strona barykady. Były chłopak Poli z Warszawy to tchórz pierwszej ligi, który chętnie podpina się pod sukcesy innych. I choć nie ma problemu z wymówieniem skrótu LGBT, niewiele różni się od karków z Białegostoku. Od niego wymagamy nieco więcej, prawda?

I tak zwycięża miłość

Na tym tle rozkwita prawdziwa miłość. Przyjrzyjmy się jej bohaterom. 20-letni Staszek, pracuje na czarno na strzeżonym parkingu. Nadal mieszka z rodzicami, a pokój dzieli z nastoletnią siostrą. Wie, że w życiu niewiele mu wyszło. Kontuzja przekreśliła jego szansę na dobrze zapowiadającą się karierę piłkarza. Jego szef w najnowszej limuzynie ani myśli dać mu etat. Roman i jego kumple wydają się być ciekawym towarzystwem, a przede wszystkim grupą, w której Staszek akceptowany jest takim, jakim jest. Zwłaszcza że Roman jest jego dalekim kuzynem.

Staszek dołącza więc do grupy, ale bez przekonania angażuje się w kolejne działania Związku Młodzieży Radykalnej. Polę poznaje w barze. Dziewczyna upija się z przyjaciółką, bo leczy rany po rozstaniu z chłopakiem. Staszek staje w jej obronie, a tak naprawdę wykonuje test, by dołączyć do radykalnego związku Romana. Zauroczenie gotowe.

Nieudane urodziny Hitlera intrygują Polę na tyle, że postanawia o ekipie narodowców napisać swoją pracę magisterską. Odwiedza ich na strychu miejscowej plebanii, gdzie pod ochroną księdza mogą planować kolejne radykalne działania.

Zachwycony dziewczyną Staszek musi nieźle się kamuflować. Czy prawda wyjdzie na jaw? Czy białostoccy Romeo i Julia mają szansę na szczęśliwy związek? Przekonajcie się sami.

Koncertowe role

Nie byłoby sukcesu "Kryptonimu Polska" w reżyserii Piotra Kumika, gdyby nie koncertowe role znanych i lubianych aktorów. Borys Szyc jako Roman jest tak radykalny i groteskowy, że trudno od niego oderwać wzrok. Wielu przywódców kibiców mogłoby się od niego sporo nauczyć: sprytu, cwaniactwa, ale i człowieczeństwa. Nawet on pod maską bezwzględnego przywódcy kryje wrażliwą duszę, pełną naiwnej wiary. Dla niego to także szansa, by wyrwać się z marazmu i bylejakości. Za wszelką cenę i wszelkimi, nie zawsze przemyślanymi, sposobami.

Fircykowaty Antoni Królikowski doskonale pasuje do swojego "celebryckiego" wizerunku. Najtrudniejsze zadanie miał Maciej Musiałowski, którego pewnie wszyscy kojarzą z diaboliczną rolą z "Hejtera". Jako chłopak bez perspektyw, wmieszany w spory polityczne, z którymi nie do końca się identyfikuje, sprawdził się równie dobrze. Odkryciem filmu jest Pola – Magdalena Maścianica, niezwykle dziewczęca i naturalna w roli lewackiej aktywistki.

Poglądy to nie wszystko

Bycie radykałem nie jest proste. Może nam na przykład zabraknąć benzyny, gdy będziemy chcieli próbowali znaleźć poprawną ideologicznie stację. Posiłek w kebabie może skończyć się wizytą w szpitalu, a sprowadzony specjalnie konsultant z Włoch może zostać pobity przez innych narodowców, bo ma zbyt ciemny kolor skóry. Bycie lewakiem także, bo od razu wszyscy biorą cię za geja.

Może więc nie warto przywiązywać się do poglądów? Jedno jest pewne, życie w Polsce podzielonej na pół fajne nie jest. "Kryptonim Polska" dobitnie to pokazuje. Zwykli ludzie najczęściej na tym tracą, a zyskują politycy i media.

Może więc lepiej odpuścić sobie ideologie i po prostu być sobą? Dzięki temu zdarzeń, które stały się kanwą scenariusza, będzie choć trochę mniej. Chcecie sprawdzić, czy warto? Obejrzyjcie "Kryptonim Polska" na CANAL+ Online.

Co jeszcze możemy zobaczyć w grudniu?

Świąteczno-noworoczny czas to doskonały moment, by nadrobić zaległości w oglądaniu filmów i ulubionych seriali. Tych w serwisie CANAL+ online nie brakuje.

Ze swoimi demonami na Podlasie i nasze ekrany w trzecim sezonie "Kruk. Jak tu ciemno" wraca owładnięty chęcią zemsty komisarz Adam Kruk (Michał Żurawski). Już teraz w serwisie CANAL+ online można zobaczyć wszystkie sześć odcinków serialu.

Warto też sięgnąć po "Oddział dla zuchwałych", serię o brytyjskich Special Air Servce, elitarnej jednostce wojskowej, która powstała podczas II Wojny Światowej, by przeprowadzać akcje za linią frontu w Afryce Północnej. Sześć odcinków przybliża jej początki.

Z kolei wśród filmów godny uwagi jest na pewno "Belfast" w reżyserii Kennetha Branagha, autobiograficzna historia dorastania w mieście, gdzie trwa nieustający konflikt. Zobaczcie, jak wygląda wojna domowa z perspektywy 9-latka. Film został doceniony na świecie i zdobył wiele nagród wśród nich te najważniejsze: Oscar 2022- Najlepszy scenariusz oryginalny Kenneth Branagh, Złoty Glob 2022 - Najlepszy scenariusz Kenneth Branagh, 2022 BAFTA - Najlepszy film brytyjski.

W grudniowej bibliotece CANAL+ online znajdziemy także "Każdy wie lepiej" (od 31.12), pełną zabawnych zwrotów akcji historię patchworkowej rodziny, w przypadku której absolutnie każdy (ex-małżonkowie, teściowie, rodzice, dzieci…) wie najlepiej, co dla niej dobre oraz "Szalony świat Louisa Waina", a więc biografię brytyjskiego rysownika, który wielką popularność zdobył rysując koty (w tytułowej roli doskonały Benedict Cumberbatch).

CANAL+ online to serwis streamingowy oferujący tysiące seriali i filmów na życzenie oraz informacje i sport na żywo. Za dostęp do oferty serwisu można płacić wygodnie w miesięcznym modelu subskrypcyjnym i bez długoterminowej umowy, korzystać na wielu urządzeniach i odtwarzać treści w trzech streamach jednocześnie. Z CANAL+ online można obecnie korzystać przez przeglądarkę internetową, aplikację mobilną na iOS i Android, dekoder CANAL+ BOX 4K, aplikację w telewizorze z systemem Android TV, Samsung Smart TV i LG WebOS oraz przystawki Android TV i Apple TV.