Trwa ładowanie...

Mówił o rzekomej pedofilii w świecie gwiazd. Pominął ważny szczegół

W filmie "Nic się nie stało" pada kilka nazwisk polskich celebrytów, aktorów, sportowców, którzy mogli wiedzieć o wykorzystywaniu nieletnich w sopockim klubie. Niektórych widzów zdziwił fakt, że Sylwester Latkowski nie wykorzystał wątku Romana Polańskiego, choć miał jego "pomnik" tuż za plecami.

Mówił o rzekomej pedofilii w świecie gwiazd. Pominął ważny szczegółŹródło: YouTube
d1jpdn1
d1jpdn1

Film dokumentalny "Nic się nie stało" miał opowiadać o pedofilii w świecie celebrytów. Sylwester Latkowski opowiedział w nim o głośnej sprawie "Krystka" i 14-latki, która popełniła samobójstwo, ale nie przedstawił żadnych dowodów, że znani i lubiani wiedzieli o wykorzystywaniu nieletnich dziewczyn w sopockich klubach. Pokazał jedynie zdjęcia, na których Borys Szyc, Kuba Wojewódzki czy Natalia Siwiec bawią się w Zatoce Sztuki. Na niektórych ujęciach sprzed klubu widać też "pomnik pedofila", ale Latkowski nie wykorzystał tego wątku.

Zobacz: "Zabawa w chowanego". Co z komisją ds. walki z pedofilią? "To nie jest kwestia złej woli"

Owym "pomnikiem" jest drewniana szafa z lustrem, która stoi nieopodal wejścia do Zatoki Sztuki. Jest to instalacja artystyczna Pawła Althamera, postawiona w Sopocie (początkowo w pobliżu hotelu Sheraton) w 2008 r. z okazji 50-lecia etiudy szkolnej Romana Polańskiego.

Młody Polański właśnie w Sopocie nakręcił w 1958 r. film "Dwaj ludzie z szafą", w którym zagrał jedną z ról. Nowa atrakcja turystyczna na mapie Sopotu nie przypadła do gustu wszystkim mieszkańcom. Na szafie pojawiły się wulgarne napisy, ktoś potłukł lustro itp. Dla jednych było to upamiętnienie początków wielkiego reżysera, a dla innych "pomnik pedofila".

d1jpdn1

Przypomnijmy, że szafa Polańskiego stanęła w Sopocie w 2008 r. i w tym samym roku ukazał się film dokumentalny "Roman Polański: Ścigany i pożądany". Marina Zenovich przypomniał w nim o głośnym procesie reżysera, który miał być sądzony w USA za gwałt na 13-latce. Po filmie rozpętała się burza i wielu ludzi z polskiego środowiska artystycznego brało Polańskiego w obronę.

Ostatecznie szafa zniknęła spod Sheratona, ale została poddana renowacji i 5 lat później stanęła w nowym miejscu. Całkiem niedaleko, tuż przed wejściem do Zatoki Sztuki. To właśnie tam miało dochodzić do wykorzystywania nastolatek, jak sugeruje Latkowski w "Nic się nie stało" – za wiedzą i cichym przyzwoleniem polskich gwiazd.

Na odnowionej szafie widnieje napis: "Romanowi Polańskiemu Przyjaciele Sopotu. 3.VII.2008".

d1jpdn1
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Paweł Kapusta - Redaktor naczelny WP
Paweł KapustaRedaktor Naczelny WP
d1jpdn1