Nie żyje Tab Hunter. Hollywoodzki gwiazdor latami wiódł podwójne życie
Tab Hunter zmarł w wieku 86 lat. Największą popularność odnosił w czasach, kiedy w branży homoseksualizm był tematem tabu. W 2005 roku dokonał coming outu w bestsellerowej biografii.
09.07.2018 14:04
Smutną wiadomość podał oficjalny profil aktora na Facebooku. Przyczyna śmierci nie została jeszcze podana do publicznej wiadomości.
Tab Hunter urodził się w 1931 r. jako Arthur Gelien w bardzo religijnej rodzinie. Sławę zdobył u boku Roberta Mitchuma w "Kocich śladach" z 1955 r. Dzięki rolom w "Operacji Saipan" czy "Płonących wzgórzach" szybko stał się jednym z najpopularniejszych aktorów tamtych czasów.
W 1956 r. jego piosenka "Young Love" trafiła na listę Billboard Hot 100. Hunter błyskawicznie awansował na idola nastolatek.
ZOBACZ TEŻ: zwiastun dokumentu "Tab Hunter Confidential"
Jako homoseksualista latami ukrywał swoją orientację, dzieląc los m.in. Rocka Hudsona. Podobnie jak on był wikłany przez studio filmowe w fikcyjny romans. Warner Bros. promowało w mediach informację o związku Huntera z aktorką Natalie Wood, aby umocnić jego pozycję amanta. Prywatnie byli tylko dobrymi przyjaciółmi.
Partnerami młodego Huntera byli m.in. gwiazdor "Psychozy" Anthony Perkins oraz łyżwiarz figurowy Robbie Robertsonem. Później aktor związał się z producentem filmowym Allanem Glaserem. U jego boku spędził 35 lat.
Tab hunter wystąpił 76 filmach. Na dużym ekranie po raz ostatni pojawił się w 1992 r. w filmie "Dark Horse". Był również producentem i pisarzem. W 2005 r. ukazała się jego autobiografia zatytułowana "Tab Hunter Confidential: The Making of a Movie Star", w której dokonał coming outu.
W zeszłym miesiącu ogłoszono, że romans Huntera i Perkinsa posłuży za kanwę nadchodzącego filmu. W postać Taba wcieli się Zachary Quinto, który w 2011 r. przyznał, że jest gejem.