Poruszające słowa po śmierci Tomasza Komendy. Wspomniał o rodzinie
- Rodzina Komendy potrzebuje dziś kondolencji - mówi Jan Holoubek, wspominając bohatera swojego filmu. W środowe popołudnie 21 lutego media obiegła wiadomość o śmierci Tomasza Komendy. Miał 46 lat, od dłuższego czasu zmagał się z chorobą nowotworową. Osierocił kilkuletniego syna.
Tomasz Komenda 21 lat temu został oskarżony o gwałt i zabójstwo młodej dziewczyny. Otrzymał wyrok skazujący, spędził w więzieniu 18 lat. Wyszedł, bo sąd uznał, że został niesłusznie skazany. Otrzymał ogromne odszkodowanie, ale znacznie pogorszył się jego stan zdrowia.
Reżyser Jan Holoubek na podstawie jego historii nakręcił film "25 lat niewinności. Sprawa Tomasza Komendy". Tytułowego bohatera zagrał Piotr Trojan. Wirtualnej Polsce udało się dotrzeć do reżysera i poprosić o wspomnienie o Komendzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Piotr Trojan opisuje pierwsze spotkanie z Tomkiem Komendą. "Twoje ciało trzęsie się i płacze"
- Ta smutna wiadomość dotarła do mnie przed chwilą. Na ten moment mogę tylko wyrazić swój wielki smutek - powiedział Wirtualnej Polsce Jan Holoubek. - Dziś chciałbym przekazać serdeczne kondolencje jego rodzinie. Wiem, że teraz bardzo tego potrzebuje.
Tomasz Komenda osierocił syna, nie utrzymywał kontaktu z matką
Najbliższą rodziną Komendy była jego matka Teresa Klemańska i syn, który przyszedł na świat w 2020 r.
Tomasz Komenda przez lata niesłusznego uwięzienia i po uwolnieniu otrzymał wsparcie od swojej rodziny, która niezachwianie wierzyła w jego niewinność i walczyła o sprawiedliwość dla Tomka. Jego matka, mimo ogromnej presji i bólu związanego z jego skazaniem, angażowała się w proces prawny, mobilizując opinię publiczną.
Gdy Komenda wyszedł z więzienia, otrzymał 13 mln zł odszkodowania. Wkrótce zerwał kontakty z najbliższymi. - Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa. Udaje, że nas nie zna. Nie chce mieć z nami nic wspólnego. Z całą rodziną Klemańskich - mówiła jego matka w rozmowie z Onetem.
Rozpadł się też związek Komendy z Anną Walter, którą wcześniej prosił o rękę. Romantyczne zaręczyny odeszły w zapomnienie, codzienność okazała się problematyczna. Walter na początku relacji mówiła: - U Tomka znalazłam to, czego wcześniej nie doświadczyłam, czyli miłość, szacunek i to, że liczy się z moim zdaniem, kocha mnie i moje dzieci oraz najlepiej jak potrafi się o nas troszczyć.
Wkrótce sytuacja się zmieniła. Dochodziło do awantur, w końcu drogi Walter i Komendy rozeszły się. Wspólne wychowywanie jedynego syna Filipa nie scementowało związku. Chłopiec przyszedł na świat w 2020 r., a w 2022 r. jego rodzice nie byli już razem. Dwa lata później Komenda osierocił syna.
Tomasz Komenda nie żyje. Co się stało?
Informację o śmierci Komendy podał Grzegorz Głuszak. - Tomasz Komenda przegrał z chorobą - przekazał na antenie TVN24 dziennikarz "Uwagi!" i "Superwizjera". To właśnie on zajmował się sprawą Tomasza, który został niesłusznie skazany i w więzieniu spędził aż 18 lat.
Sprawa Tomasza Komendy
Sprawa Tomasza Komendy stała się jednym z najbardziej poruszających i kontrowersyjnych wydarzeń w historii polskiego wymiaru sprawiedliwości. Tomasz Komenda został niesłusznie skazany za gwałt i morderstwo 15-letniej dziewczyny, do którego doszło w 1996 roku.
Spędził w więzieniu blisko 18 lat, zanim nowe dowody i zaawansowane techniki badawcze nie doprowadziły do jego pełnego uniewinnienia w 2018 roku. Cała ta sytuacja obnażyła liczne błędy w polskim systemie sądowniczym i postawiła pod znakiem zapytania efektywność oraz sprawiedliwość w procesie dochodzenia do prawdy.
Przez cały okres odbywania kary, Komenda utrzymywał o swojej niewinności, a jego sprawa stała się przedmiotem zainteresowania mediów i opinii publicznej. Wszystko zmieniło się, gdy prokuratura podjęła decyzję o ponownym przeanalizowaniu sprawy, co doprowadziło do odkrycia nowych, kluczowych dowodów na jego niewinność. W wyniku tych działań Sąd Najwyższy postanowił uchylić wyrok skazujący Komendę i zwolnić go z więzienia, co nastąpiło w marcu 2018 roku.
Po wyjściu na wolność Tomasz Komenda musiał zmierzyć się z trudnościami adaptacji do życia w społeczeństwie, które zmieniło się nie do poznania w czasie, gdy on odbywał karę. Jego przypadek stał się symbolem niesprawiedliwości i błędów sądowych, a on sam zyskał ogromną sympatię i wsparcie ze strony społeczeństwa. Stał się również twarzą walki o odszkodowania i zadośćuczynienia dla osób niesłusznie skazanych, a jego historia zainspirowała liczne dyskusje na temat reformy wymiaru sprawiedliwości.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: