Zakryta od stóp do głów. Ale nie do końca
28-latka zaprezentowała się w długiej, białej sukni, która dokładnie opinała jej sylwetkę. Jej dolną część zdobiły liczne marszczenia, które schodziły się w jednym miejscu na prawym udzie aktorki. Jej włosy w kolorze tlenionego blond zostały upięte z tyłu i nażelowane, eksponując parę srebrnych kolczyków, pasujących do licznych pierścionków i bransoletek na jej dłoniach i nadgarstkach.
Wydawałoby się, że kreacja maxi skutecznie zakryje jej wdzięki. Nic bardziej mylnego. Brytyjka postanowiła bowiem nie założyć biustonosza pod obcisłą "górę", która podkreśliła kształt jej piersi i sutki. To nie pierwszy raz, kiedy aktorka zaszokowała stylizacją, wypowiadając wojnę podwójnym standardom w branży (i nie tylko).