Raphael Coleman nie żyje. Dziecięcy aktor miał 25 lat
Raphael Coleman był dziecięcym aktorem, który zaliczył głośny debiut w "Niani" u boku Colina Firtha i Emmy Thompson. O śmierci mężczyzny poinformowała jego matka, sugerując, że przyczyną był nieszczęśliwy wypadek.
11.02.2020 12:33
Liz Jensen napisała na Twitterze, że Raphael Coleman zmarł robiąc to, co kocha. Do wpisu dołączyła klip, na którym Coleman biega i tańczy na terenie opuszczonego centrum handlowego. Nieoficjalnie wiadomo, że 25-latek zmarł po upadku w czasie biegu.
Raphael Coleman urodził się w Londynie i jako 10-latek dostał swoją pierwszą filmową rolę w "Niani". Był za to nominowany do Young Artist Awards. Później zagrał w horrorze "To żyje" i "Czwartym stopniu" z Millą Jovovich.
Ostatni raz pojawił się w tytułowej roli w krótkometrażowym "Edward's Turmoil", za co zdobył nagrodę na Brussels Short Film Festival i tytuł najlepszego młodego aktora na British Independent Film Festival.
W dorosłym życiu nie poszedł jednak za ciosem i nie kontynuował kariery aktora. W 2017 r. skończył studia zoologiczne i był aktywistą proekologicznego ruchu Extinction Rebellion.
"Kiedy myślę o Raphie, dostrzegam coś, co nigdy nie zginie. Strzęp wieczności. Wiązkę światła, która żyje na zawsze w młodych ludziach" – napisał na Facebook ojczym Colemana.