Sacha Baron Cohen znowu w akcji. Skompromitował wiec skrajnej prawicy
Sacha Baron Cohen tym razem przebrał się za wokalistę wiejskiej kapeli, który zachęcał ze sceny do wspólnego śpiewania rasistowskich refrenów. Organizator wydarzenia nazwał dowcip aktora obrzydliwym i wyjaśnił, dlaczego nikt mu nie przeszkodził.
W sobotę 27 czerwca w Olympii w stanie Waszyngton około 500 osób zebrało się na wiecu zorganizowanym przez Washington State Three Percenters. Jedni nazywają tę grupę prawicową lub antyrządową organizacją paramilitarną. Członkowie Three Percenters (nazwa odnosi się do kolonistów, którzy chwycili za broń w walce o niepodległość Ameryki przeciwko Brytyjczykom) nie uznają się jednak za żadną bojówkę i zwracają uwagę na swoją działalność charytatywną. Sacha Baron Cohen skłania się ku tezie, że Three Percenters to napędzani nienawiścią rasiści, których trzeba publicznie wyszydzić.
Po sieci krąży filmik z występu przebranego Sachy Barona Cohena, który śpiewał na wiecu takie teksty jak: "Co zrobimy z Obamą? Wstrzykniemy mu grypę z Wuhan". Podobnie śpiewał o Chińczykach czy Billu Gatesie, za każdym razem zachęcając publiczność do wspólnej zabawy. Nagranie dokumentujące fragment występu trwa ponad 8 minut i w tym czasie nie widać, żeby ktokolwiek próbował przerwać skandaliczny koncert.
Inne nagrania pokazuje wypowiedź organizatora wiecu, który kategorycznie odcina się od treści śpiewanych ze sceny przez przebierańca. Ale nie widzi, że obok pytającego go dziennikarza stoi Sacha Baron Cohen z aparatem i w innym przebraniu.
Fani talentu Cohena są zachwyceni kolejnym numerem, który wykręcił członkom prawicowej organizacji. Przypomnijmy, że brytyjski aktor od lat tworzy sobie kuriozalne persony, które pomagają mu bez litości wyśmiewać przedstawicieli wszystkich grup społecznych czy organizacji. Cohen jako Bruno, Borat czy Ali G prowadził skandaliczne rozmowy z Żydami, Afroamerykanami, gejami, feministkami, nazistami, policjantami, celebrytami, politykami itp., którzy nie mieli pojęcia, że są ofiarami zaplanowanych drwin.
Organizator wiecu w Waszyngtonie zna styl Cohena, ale nie jest zachwycony, że to właśnie jego wydarzenie komik obrał sobie za cel.
"Jestem zdegustowany, że pan Cohen przemienił pokojowe, rodzinne wydarzenie w farsę. Ci ludzie nie reprezentują naszego wydarzenia, organizatorów ani większości, która wzięła w nim udział" – pisał na Facebooku James Connor Blair z Three Percenters. Zamieścił również dowody na to, że ludzie Cohena opłacali statystów, którzy mieli przyjść na wydarzenie i entuzjastycznie odpowiadać na rasistowskie przyśpiewki dobiegające ze sceny.