bradley cooper

Gala rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej zbliża się wielkimi krokami. Dla Netfliksa jest to bardzo pracowity okres, gdyż streamingowy gigant kładzie ogromny nacisk na to, by zdobyć Oscary w najbardziej prestiżowych kategoriach. Oznacza to wydawanie dziesiątków milionów dolarów nie tylko na reklamy w mediach.

Bradley Cooper jest w trakcie intensywnej akcji promocyjnej swojego najnowszego filmu "Maestro". Ostatnio reżyser niespodziewanie wybiegł z jednej z konferencji prasowych. Chodziło o sprawy rodzinne.

Głośny film "Maestro" z tegorocznego festiwalu w Wenecji od 20 grudnia jest dostępny na platformie Netflix. "Maestro" chce opowiadać o wielu sprawach. Marzy o zbudowaniu pełnego portretu nie tyle Bernsteina, ile jego związku z Felicią. Niestety zbyt wiele w nim fałszywych nut, by w pełni zachwycić się tą kompozycją.

Czarno-białe zdjęcia przeplatające się z kolorowymi, podniosłe sceny koncertów i postarzony, a jednak wciąż przystojny Bradley Cooper – czy to przepis idealny na Oscara? Do sieci trafił właśnie zwiastun "Maestra", najnowszego filmu w reżyserii aktora.

Niemal od 20 lat pozostaje trzeźwy, nie tykając alkoholu czy narkotyków. Ale właśnie dzięki mrocznemu czasowi w swoim życiu Bradley Cooper mógł wcielić się w jedną ze swoich ikonicznych ról.

W swoim najnowszym filmie Bradley Cooper wcieli się w postać słynnego kompozytora, pianisty, dyrygenta Leonarda Bernsteina. Biograficzna produkcja obejmie okres 25 lat życia amerykańskiej legendy. Stąd mocna charakteryzacja, która stała się powodem dużych kontrowersji. Dokładnie chodzi o przesadnie duży nos, który miał nadać postaci żydowskie rysy.

W końcu pojawiła się informacja, gdzie i kiedy będzie można po raz pierwszy obejrzeć jeden z najciekawszych filmów tego roku – "Maestro". Biografia słynnego kompozytora, pianisty, dyrygenta Leonarda Bernsteina będzie miała premierę na festiwalu w Wenecji. W roli głównej wystąpi Bradley Cooper, który jest także reżyserem i scenarzystą filmu.

W swoim najnowszym filmie Bradley Cooper wcieli się w słynną postać kompozytora, pianisty, dyrygenta Leonarda Bernsteina. Biograficzna produkcja obejmie okres 25 lat życia amerykańskiej legendy. Stąd charakteryzacja, która sprawia, że trudno rozpoznać pod nią hollwyoodzkiego aktora.

Wchodzący 28 stycznia do polskich kin "Zaułek koszmarów" w reżyserii Guillermo del Toro może pochwalić się znakomitą obsadą i niesamowitą stroną wizualną. Film stanowi dowód na to, że w Hollywood wciąż można kręcić dobre, wysokobudżetowe thrillery, w których pierwsze skrzypce gra wyjątkowo cyniczny bohater.

28 stycznia w polskich kinach pojawi się najnowszy film Guillermo del Toro "Zaułek koszmarów". Główną rolę zagrał w nim Bradley Cooper. Jak twierdzi gwiazdor, rola w produkcji dwukrotnego zdobywcy Oscara stała się dla niego wyjątkowym wyzwaniem. Nie tylko dlatego, że w jednej scenie musiał być całkiem nagi.

Ach jak pięknie byłoby, gdyby uczucie z filmu przeniosło się do rzeczywistości! Gdyby takie piękne romanse nie istniały tylko na ekranie... Marzenia widzów mogli spełnić Lady Gaga i Bradley Cooper, którzy zagrali razem w głośnych "Narodzinach gwiazdy".

Ledwo opadły emocje po domniemanym romansie Lady Gagi i Bradleya Coopera, a zagraniczna prasa już podrzuca nam nowe sensacje. Jeśli wierzyć producentom, wkrótce znowu zobaczymy ich płomienny romans na wielkim ekranie.

"Narodziny gwiazdy" to debiut reżyserski Bradleya Coopera z Lady Gagą w roli głównej. Gwiazda jest również autorką niektórych piosenek do filmu – między innymi utworu "Shallow". Utwór już stał się przebojem.

Amerykański sen o wielkim uczuciu, sławie i niemałej cenie za nią. Cooper podjął się reżyserii remake'u kultowego niemal filmu. I nie pomylił się.

Co łączy syna legendy country, koncert Metalliki i Lady Gagę? Z okazji polskiej premiery "Narodzin gwiazdy" Yola Czaderska-Hayek rozmawia z Bradleyem Cooperem. Jego reżyserski debiut jest już wymieniany jako pewniak przyszłorocznych Oscarów.

Jeszcze niedawno Clint Eastwood zarzekał się, że nie zobaczymy go już na ekranie. Wielokrotny zdobywca najważniejszych nagród filmowych powraca po 6 latach! Tym razem jako główny bohater i reżyser opartego na faktach "The Mule". Wcieli się w rolę najstarszego na świecie przemytnika narkotyków. Premiera odbędzie się 14 grudnia.