recenzja blu-ray

O debiucie reżyserskim Olivii Wilde było głośno, nim w ogóle trafił na ekrany. Cały świat śledził wzajemne oskarżenia, plotki z planu oraz mniej lub bardziej subtelne wbijanie szpilek. Oglądając "Nie martw się, kochanie", można odnieść wrażenie, że kulisy jego powstania to znacznie lepszy materiał na film.

Edycja Blu-ray "Ostatniej nocy w Soho" to najlepsza rzecz, jaka wyszła u nas od dłuższego czasu. Na dysku wydanym przez Galapagos znajdziecie ok. 100 minut jakościowych dodatków, a to nie koniec!

Bycie nastolatkiem to prawdziwa walka o przetrwanie w ekranizacji bestsellerowej powieści. "Mroczne umysły" mają wszystko, by zasilić gatunkowy kanon.

Na Blu-rayu ukazał się właśnie jeden z najbardziej bezpretensjonalnych blockbusterów minionego lata.

Choć można się nabijać, że Raja Gosnell nigdy nie dostanie Oscara, to w swojej działce nie ma sobie równych. Co po raz kolejny udowodnił "Wyszczekanymi". Familijną komedią, którą możecie teraz obejrzeć na Blu-ray i DVD.

W odróżnieniu do nie do końca spełnionego filmu Francisa Lawrence'a wydanie Blu-ray "Czerwonej jaskółki" prezentuje się zawodowo. Imperial Cinemapix zadbał, żebyśmy mogli cieszyć się pełną edycją w najwyższej jakości.

Druga część przeboju z 2011 r. opowiadająca o krasnalach ogrodowych wylądowała na Blu-rayu. Czy warto sobie zawracać nią głowę i co jeszcze znalazło się na płycie? Sprawdziliśmy.

"Gra o tron" (org. "Game of Thrones") wielkimi krokami zbliża się do końca. Wiadomo już, że finałowy 8. sezon hitu HBO będzie składał się z sześciu odcinków. Wciąż nie ogłoszono jednak daty premiery ostatniej serii. Mówiło się, że produkcja powróci w listopadzie 2018 r. Okazuje się, że wszystko może przesunąć się od kilku nawet do kilkunastu miesięcy. Zanim poznamy kres losów telewizyjnych bohaterów, warto przypomnieć sobie, co spotkało ich w 7. sezonie "Gry o tron", który wyszedł tuż przed świętami w wersji DVD i Blu-ray. To nie tylko jeden z najlepszych prezentów pod choinkę, ale także obowiązkowa pozycja dla każdego fana seriali.

Pomysł nakręcenia filmu na podstawie jednego z najpopularniejszych seriali wszech czasów był o tyle genialny, ile ryzykowny. Miliony widzów na całym świecie przez ponad dekadę śledziły losy ratowników strzegących plaż Los Angeles. "Słoneczny patrol" doczekał się wielu nawiązań w innych popularnych produkcjach, jak chociażby w "Przyjaciołach", gdzie fragmenty pojawiały się na ekranie telewizora w mieszkaniu bohaterów. Sam sentyment to jednak za mało, by stworzyć hit. Zwłaszcza, jeżeli robi się wszystko, by zniechęcić do oglądania nawet najwierniejszych fanów telewizyjnego przeboju. "Baywatch: Słoneczny patrol" daleko bowiem do uwielbianego oryginału.