Wizyta Donalda Trumpa w Polsce z pewnością sparaliżuje życie wielu Warszawiaków. Jednym z nich jest Wojciech Malajkat, organizator festiwalu teatralnego, który odbędzie się w okolicy zabezpieczonej przez polskie i amerykańskie służby. - Niestety, środki bezpieczeństwa, którymi objęta zostanie wówczas okolica, sprawiają, że jedyną publicznością festiwalu będą mogli zostać agenci Pańskich służb bezpieczeństwa – pisze Malajkat w liście do Donalda Trumpa i liczy na "drobną gratyfikację".