Tom Cruise nie wysadzi Mostu Pilchowickiego. Zapadła prawomocna decyzja
Tom Cruise miał przyjechać do Polski i nakręcić spektakularną scenę do kolejnego "Mission: Impossible". Nie wszyscy byli tym zachwyceni, bo pojawiły się doniesienia o zamiarze wysadzenia mostu na jeziorze Pilchowickim. Do akcji wkroczył konserwator zabytków, który dopiął swego.
O sprawie zrobiło się głośno w lipcu, kiedy polski producent potwierdził, że pracuje nad amerykańską produkcją o kryptonimie "Libra" i szuka plenerów z mostami kolejowymi. Nieoficjalnie było wiadomo, że "Libra" to kolejna odsłona "Mission: Impossible". A producentowi spodobał się Most Pilchowicki, który miał być tłem dla sceny katastroficznej.
Szybko zaczęto powtarzać, że "Tom Cruise wysadzi ponad stuletni most". Konserwator zabytków odniósł się do tego bardzo krytycznie, ale Paweł Lewandowski, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, prezentował zupełnie inne zdanie.
"Wysadziliśmy" most na Jeziorze Pilchowickim, żeby Tom Cruise już nie musiał
- Ja bym się nie fiksował, że to jest zabytek. Nie każda stara rzecz jest zabytkiem. Wyraźnie jest napisane w ustawie, że zabytkiem jest tylko to, co ma wartość społeczną, artystyczną bądź naukową. W sztuce i kulturze ta wartość powstaje tylko wtedy, jeśli jest relacja między obiektem kultury a człowiekiem. Jeśli więc obiekt jest nieużytkowany, niedostępny, to nie ma takiej wartości. Więc to nie jest zabytek – mówił w rozmowie z WP Lewandowski.
18 sierpnia Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków wydał jednak decyzję o wpisaniu mostu w Pilchowicach do rejestru zabytków. Miesiąc później decyzja została uprawomocniona, o czym dowiedzieliśmy się z profilu DWKZ na Facebooku.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W obecnej sytuacji nie ma możliwości, by jakakolwiek ekipa filmowa doprowadziła do uszkodzenia 111-letniej konstrukcji. Robert Golba z filmy Alex Stern, czyli polski producent filmu akcji z Tomem Cruisem, podkreślał już wcześniej, że "nigdy nie było mowy o wysadzaniu całego mostu".
- Oczywiście działa na wyobraźnię opowieść o "wysadzaniu mostu", ale od początku wiedzieliśmy, że filary mostu są chronione i scena zawsze zakładała ich pełną ochronę. Wchodzimy jednak w takie szczegóły, które nie służą sprawie – mówił Golba w rozmowie z WP.
"Mission: Impossible 7" ma trafić do kin w listopadzie 2021 r. Zdjęcia do filmu miały powstawać m.in. w Wenecji, Rzymie, Surrey w Anglii i w norweskim Møre og Romsdal.