Wielkie rozczarowanie. Kina nie są przygotowane na ponowne otwarcie

Decyzja rządu o możliwości otwarcia kin od 12 lutego zaskoczyła zarówno widzów, jak i branżę. O ile ci pierwsi mają powody do radości, to właściciele kin stoją przed trudną, logistyczną pracą. To już pewne - walentynki spędzimy co najwyżej w kinach studyjnych.

"Na rauszu" jedną z pierwszych premier po otwarciu kin.
"Na rauszu" jedną z pierwszych premier po otwarciu kin.
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

W piątek 5 lutego premier Mateusz Morawiecki ogłosił kolejny krok odmrażania kultury. Kina i teatry od 12 lutego mogą wznowić działalność zgodnie z wytycznymi sanitarnymi dla 50 proc. publiczności. Dystrybutorzy filmowi czym prędzej zaczęli informować o tym, jakie premierowe tytuły pokażą w pierwszej kolejności. Tylko czy będą mieli gdzie je zaprezentować?

Jak udało się ustalić redakcji Wirtualnej Polski, sieci kin Cinema City, Multikino oraz Helios nie otworzą się 12 lutego. Decyzję motywują potrzebą odpowiedniego przygotowania się do wznowienia działalności. Zwracają też uwagę na to, że sytuacja epidemiczna wciąż jest niepewna i nie zamierzają otwierać kin po to, aby po kilku tygodniach znowu je zamknąć. Twierdzą, że przedstawiciele władz nie konsultowali z nimi tej kwestii.

- Ponowne uruchomienie 50 kin w całej Polsce w zaostrzonym reżimie sanitarnym jest trudną logistycznie i kosztowną operacją - nie ma możliwości przeprowadzenia jej, jak powiedział premier, warunkowo na 2 tygodnie. To absurdalna propozycja, której kosztów mogą nie udźwignąć operatorzy kin. Otwarcie kin wymaga przede wszystkim przygotowania repertuaru i rozmów z dystrybutorami filmowymi, a następnie promocji wprowadzanych na ekrany tytułów, a na to potrzeba minimum około 4 tygodni. [...] Z żalem musimy podkreślić, że rząd w ogóle nie konsultował swojej decyzji z przedstawicielami naszej branży, a nasze sugestie dotyczące procesu przywracania działalności zostały zignorowane - mówi Tomasz Jagiełło, prezes Helios S.A.

W tej sytuacji skorzystać mogą właściciele kin studyjnych. Ci radośnie zapewnili w mediach społecznościowych o tym, że otworzą się 12 lutego. Na liście ponownie otwartych placówek są m.in. kina Muranów, Iluzjon, Elektronik w Warszawie, kino Żak w Gdańsku, Gdyńskie Centrum Filmowe, kino Muza w Poznaniu, kino Nowe Horyzonty we Wrocławiu, kino pod Baranami w Krakowie, kino Światowid w Katowicach.

Mali przedsiębiorcy szybko ustalili z dystrybutorami, że po 3 miesiącach przerwy w walentynkowy weekend zaprezentują widzom nie tylko sprawdzone hity, ale też i filmowe nowości. Lista premier jest naprawdę imponująca.

Na początek Gutek Film proponuje widzom seans laureata Złotych Lwów na 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych, czyli "Zabij to i wyjedź z tego miasta" Mariusza Wilczyńskiego. Ponadto przedpremierowo zaprezentuje komedię "Palm Springs", która wydaje się być najbardziej niebanalną, romantyczną propozycją na najbliższe tygodnie w kinach.

Mads Mikkelsen w filmie "Na rauszu".
Mads Mikkelsen w filmie "Na rauszu".© Materiały prasowe

Zadowoleni będą też fani Madsa Mikkelsena, który zagrał główną rolę we wchodzącym na polskie ekrany kin filmie "Na rauszu". Produkcja dystrybuowana przez Best Film została uznana za najlepszy film roku przez Europejską Akademię Filmową i wiele wskazuje na to, że jest też mocnym faworytem w oscarowym wyścigu.

Miłą niespodzianką będzie też możliwość zobaczenia w kinach od 12 lutego reżyserskiego debiutu Viggo Mortensena "Jeszcze nie czas". Ponadto M2 Films proponuje też seans muzycznego romansu "Sound of Metal" z wyróżnioną nominacją do Złotego Globu rolą Riza Ahmeda.

W ramach specjalnych walentynkowych pokazów dystrybutor Velvet Spoon wypuści do kin komediowy horror "Czarownica miłości". Film był hitem ostatniej edycji Octopus Film Festival. Ponadto widzowie o mocnych nerwach będą mogli zobaczyć horror "Relikt", w którym w głównych rolach wystąpiły Emily Mortimer i Robyn Nevin.

"Czarownica miłości" wkrótce w polskich kinach.
"Czarownica miłości" wkrótce w polskich kinach.© Materiały prasowe

Pokaźny zestaw ambitnego repertuaru zapewni Stowarzyszenie Nowe Horyzonty. Od 12 lutego zamierzają przedpremierowo pokazać mocno krytyczny wobec swatania się Kościoła i państwa film "Słudzy" Ivana Ostrochovsky'ego, kameralne "Proste rzeczy" Grzegorza Zaricznego, baśniowy komediodramat "Niepamięć" Christosa Nikou oraz ulubieńca widzów festiwalu Nowe Horyzonty "Metamorfozę ptaków" Catariny Vasconcelos.

Ponadto w najbliższych tygodniach w kinach mają pojawić się głośne i nagradzane za granicą tytuły: nominowany do Złotych Globów "Obiecująca. Młoda. Kobieta" (premiera 26 lutego), animacja "Co w duszy gra" (premiera 5 marca), oparty na faktach dramat "Nomadland" (premiera 17 marca) oraz nagrodzony na festiwalu w Gdyni "Sweat" (premiera w kwietniu). Jednak jeśli multipleksy nadal pozostaną zamknięte, z dużym prawdopodobieństwem daty premier znowu ulegną zmianie.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (68)