Witherspoon nie chciała sceny seksu z Wahlbergiem. "To nie było dobre doświadczenie"
Reese Witherspoon w ostatnim wywiadzie opowiedziała o początkach swojej kariery. Aktorka w szczególności źle wspomina sytuację, gdy musiała nakręcić scenę seksu z Markiem Wahlbergiem.
Reese Witherspoon najbardziej dała się poznać za sprawą roli June Carter w "Spacerze po linie". Dostała za nią zresztą Oscara. Aktorka zagrała także w takich filmach jak "Szkoła uwodzenia", serii "Legalna blondynka" czy "A więc wojna". W 2006 r. i 2015 r. znalazła się na liście 100. najbardziej wpływowych ludzi na świecie ogłoszonej przez "Time", a w 2019 "Forbes" wymienił ją wśród 100. najpotężniejszych kobiet na świecie.
W ostatnim wywiadzie dla "Harper's Bazaar" gwiazda wyznała, że czuła się niekomfortowo podczas kręcenia sceny seksu w thrillerze psychologicznym "Strach" z 1996 r., w którym zagrała u boku Marka Wahlberga. W tej scenie postacie Witherspoon i Wahlberga, odpowiednio Nicole i David, uprawiają seks podczas przejażdżki kolejką górską.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie miałam kontroli nad tą sceną - powiedziała, odwołując się do momentu, w którym jej postać miała orgazm. Witherspoon ujawniła w wywiadzie, że poprosiła dublerkę w przypadku intymnych scen. - W scenariuszu nie było sprecyzowane, że tak się stanie, więc myślę, że to było coś, o czym reżyser pomyślał sam, a potem zapytał mnie na planie, czy bym to zrobiła, a ja odmówiłam. To nie było szczególnie wspaniałe doświadczenie - wyznała gwiazda. Reżyserem filmu był James Foley.
Ponad dwie dekady później Witherspoon powiedziała, że nie ma z tego powodu traumy, ale było to dla niej formatywne. - Dzięki temu zrozumiałam, gdzie jest moje miejsce w hierarchii kręcenia filmów. Myślę, że to kolejna z tych historii, które sprawiły, że zapragnęłam być agentem zmiany i kimś, kto może być na lepszej pozycji, aby opowiadać historie z kobiecej perspektywy zamiast z męskiego spojrzenia - dodała.
W innym miejscu wywiadu Witherspoon omówiła swój rozwód z Jimem Tothem, z którym była przez ponad 11 lat, mówiąc, że ważne jest, aby kontrolowała własną narrację. W marcu para ogłosiła we wspólnym oświadczeniu, że się rozstają.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.