Zastrzelił 70-letniego aktora. Jest nagranie z aresztowania
Thomas Jefferson Byrd, gwiazdor wielu filmów Spike'a Lee, zginął od ran postrzałowych w plecy 3 października. Dwa tygodnie później policja ujęła domniemanego sprawcę i postawiła mu zarzut morderstwa.
Wiadomość o tragicznej śmierci Byrda podał na Instagramie sam Spike Lee. Pod zdjęciem aktora z filmu "Ślepy zaułek" z 1995 r., napisał: "Jest mi przykro ogłosić tragiczne zabójstwo naszego ukochanego brata, Thomasa Jeffersona Byrda, który zginął ostatniej nocy w Atlancie w stanie Georgia".
Dwa tygodnie po tych słowach domniemany morderca trafił w ręce policji. Jak dowiedział się portal TMZ, zarzut morderstwa usłyszał w piątek 16 października Antonio Demetrice Rhynes. Mężczyznę zatrzymano w mieszkaniu, a całą akcję nagrywano dronem. Materiał z tego zdarzenia został udostępniony na YouTube.
Czarny rok dla światowego kina. Przez pandemię nie ma co oglądać
Przypomnijmy, że w nocy z 3 na 4 października o godz. 1:45 policja w Atlancie otrzymała zgłoszenie dotyczące rannego mężczyzny. Funkcjonariusze po przybyciu na miejsce znaleźli 70-latka nie dającego znaku życia. Ratownicy medyczni stwierdzili zgon na miejscu.
Na plecach ofiary znaleziono liczne rany postrzałowe. Motyw zbrodni, której dokonano w okolicach domu Byrda, nie został jeszcze ujawniony przez policję.
Thomas Jefferson Byrd aktorem filmowym i teatralnym, nominowanym do prestiżowej nagrody Tony w 2003 r. Był znany jako jeden z ulubionych aktorów Spike'a Lee. Na swoim koncie miał role w takich filmach jak: "Desperatki", "Gra o honor", "Ray", "Chi-Raq", "Gliniarze z Brooklynu". Ostatni raz występował w serialu "Ona się doigra" i "The Last O.G.". Na premierę czeka film "Freedom's Path" z jego udziałem.