Zdzisław Wardejn przeżył swój pogrzeb. Własna matka go pochowała

Nieprawdopodobna historia wydarzyła się, kiedy aktor miał zaledwie 16 lat. Cała rodzina, włącznie z matką, była przekonana, że Wardejn nie żyje. Kiedy w czasie stypy ktoś zapukał do drzwi, bliscy nie dowierzali, że stanął w nich nie kto inny, jak sam nieboszczyk. W jednym z wywiadów zdradził, jak do tego doszło.

Zdzisław Wardej został uśmiercony za życiaZdzisław Wardejn został uśmiercony za życia
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | AKPA

- Przez dwa i pół miesiąca z prawnego punktu widzenia byłem nieżywy. Musiała odbyć się sądowa rozprawa, na której zakwestionowano moje akty zgonu. Dopiero po niej oficjalnie zostałem przywrócony do życia. (…) Wielu było w szoku, widząc mnie żywego. Brali udział w moim pogrzebie i byli przekonani, że zostałem zamordowany - mówi w wywiadzie udzielonym Plejadzie Zdzisław Wardejn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Odeszli w 2023 roku. Pozostaną w naszej pamięci

Zaczynając od początku, musimy cofnąć się w czasie do 1956 r. Pod koniec czerwca w Poznaniu miał miejsce pierwszy w PRL strajk generalny. W trwających dwa dni demonstracjach ulicznych zginęło 58 osób, a aresztowanych zostało jeszcze więcej obywateli. Przez przypadek w centrum zdarzeń znalazł się Zdzisław Wardejn, mający wówczas 16 lat.

- Nie było już szkoły, miałem dużo wolnego czasu i byłem ciekaw, co dzieje się na ulicach miasta. Nie brałem aktywnego udziału w tych demonstracjach. Po prostu stałem w tłumie. W nocy w końcu postanowiłem wrócić do domu. Nie wiedziałem jednak, że cały teren wokół był obstawiony przez wojsko. Podszedł do mnie mówiący po rosyjsku żołnierz w polskim mundurze i mnie złapał - wspomina aktor.

Jak wyjaśnia aktor w Plejadzie, znalazł się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie. Oficer zabrał go na przesłuchanie, które trwało trzy dni. Dopiero po tym czasie go wypuszczono. Kiedy wrócił do domu, zastał niecodzienną sytuację.

- W związku z tym, że byłem łobuzem i zdarzało mi się uciekać z domu, mama straszyła mnie, że zwoła kiedyś sąd rodzinny, by zdecydować, co ze mną zrobić. Pomyślałem, że miarka się przebrała i właśnie nastał ten dzień. A ja przecież byłem niewinny - relacjonuje Zdzisław Wardejn.

Kiedy do furtki podszedł ojciec chrzestny i go przytulił, płacząc, Wardejn nie wiedział, o co chodzi.

- Nikt mi niczego nie tłumaczył. Wszedłem do domu i zobaczyłem oparty o wazon swój portret z czarną przepaską, a obok pięć moich aktów zgonu. To była stypa po moim pogrzebie. Okazało się, że po tym, jak nie wróciłem na noc, mama zaczęła mnie szukać w szpitalach i kostnicach - mówi aktor.

Kobieta dowiedziała się, że młody chłopak został śmiertelnie postrzelony. Pojechała zobaczyć ciało. Twarz miał zabandażowaną, ale po układzie pieprzyków na brodzie rozpoznała w nim swojego syna.

- Ciotka dopytywała ją, czy jest pewna, ona nie miała jednak żadnych wątpliwości. Była przekonana, że zginąłem i postanowiła mnie pochować. Dziś myślę sobie, że może chciała raz na zawsze zamknąć pewien etap swojego życia. Stwierdziła, że skoro zamordowano jej męża, to syna mógł spotkać ten sam los. Wolała zorganizować mi pogrzeb i to wszystko zakończyć, niż zastanawiać się, co się ze mną stało - powiedział aktor.

Procedura "przywrócenia" do życia Zdzisława Wardejna zajęła ponad dwa miesiące. Z punktu widzenia prawa nie żył. Dopiero podczas sądowej rozprawy zakwestionowano akty zgonu. Wówczas oficjalnie wrócił do świata żywych.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" znęcamy się nad serialem "Forst" z Borysem Szycem, omawiamy ostatni film Nicolasa Cage'a, a także pochylamy się nad "The Curse" czyli najbardziej niezręczną produkcją ostatnich lat. Możecie nas słuchać na Spotify, Apple Podcasts, YouTube oraz w AudioteceOpen FM.

Źródło artykułu: WP Film
Wybrane dla Ciebie
Zwykła mała czarna? Niespodzianka kryła się z tyłu sukni
Zwykła mała czarna? Niespodzianka kryła się z tyłu sukni
Filmowy Stallone obsadzony. Prawdziwy mówi, co sądzi o młodym aktorze
Filmowy Stallone obsadzony. Prawdziwy mówi, co sądzi o młodym aktorze
"Głęboko pod ziemią". Koniec nadziei fanów, definitywny
"Głęboko pod ziemią". Koniec nadziei fanów, definitywny
Aktorów połączyła ognista namiętność. Byli razem, choć on miał żonę
Aktorów połączyła ognista namiętność. Byli razem, choć on miał żonę
Największa filmowa klapa roku. 130 milionów dolarów poszło w błoto
Największa filmowa klapa roku. 130 milionów dolarów poszło w błoto
Gigantyczny budżet na Chrystusa. Produkcja podzielona na części
Gigantyczny budżet na Chrystusa. Produkcja podzielona na części
Dotarł do nagrań z Heweliusza. "To wielkie przeżycie: usłyszeć te dźwięki, głos kapitana"
Dotarł do nagrań z Heweliusza. "To wielkie przeżycie: usłyszeć te dźwięki, głos kapitana"
Polski przebój Netfliksa powraca. Widzowie okrzyknęli go serialem roku
Polski przebój Netfliksa powraca. Widzowie okrzyknęli go serialem roku
Powraca wielki przebój. Pierwszą część obejrzało ponad 100 mln widzów
Powraca wielki przebój. Pierwszą część obejrzało ponad 100 mln widzów
Robert Pattinson odwiedził Jennifer Lawrence. Zjadł jedzenie wyjęte z kosza
Robert Pattinson odwiedził Jennifer Lawrence. Zjadł jedzenie wyjęte z kosza
Legendarny aktor widziany na wózku. Fani niepokoją się ostatnimi doniesieniami
Legendarny aktor widziany na wózku. Fani niepokoją się ostatnimi doniesieniami
Kristen Bell krytykowana za wpis rocznicowy. "Nietaktowne"
Kristen Bell krytykowana za wpis rocznicowy. "Nietaktowne"