Absurdy kin w czasach pandemii. Popcorn kupisz tylko w przyłbicy
Kilka tygodni temu kina wznowiły działalność w nowych, pandemicznych warunkach. Wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego w sprawie sprzedaży kinowych przekąsek nie były precyzyjne, więc multipleksy zinterpretowały je na swój sposób. Dlatego popcorn na sali można zjeść tylko w przyłbicy, ale kawę i ciasto przed salą kinową już w maseczce.
Na początku czerwca polski rząd ogłosił, że kina mogą otworzyć się dla widzów. Decyzja podjęta z dnia na dzień zaskoczyła właścicieli dużych kin. Jako pierwsze na rynek zaczęło powracać Multikino, stopniowo otwierając wybrane placówki. Od lipca prężnie działa też Helios i Cinema City, choć dystrybutorzy przesunęli większe premiery na późniejsze terminy. Jednak wraz ze zbliżającą się premierą filmu Christophera Nolana "Tenet" kiniarze liczą na to, że widzowie tłumnie będą wykupywać bilety. Tylko, że klientów może spotkać małe rozczarowanie.
Według nowych zasad reżimu sanitarnego miejsca na salach kinowych zostały ograniczone o połowę. Utrzymywanie dystansu ok. 1,5 m pomiędzy siedzeniami z każdej strony ma zapewniać widzom większe bezpieczeństwo. Oczywiście na terenie całego kina należy zakrywać usta i nos, ale w zależności od tego, czy chcemy coś spożyć i co to będzie, musimy użyć maseczki lub przyłbicy.
Zobacz: Rusza Kino WP Pilot. Pierwszy seans? "Na noże"
Przekonałam się o tym na własnej skórze, gdy kupując bilet w Multikinie, zapytałam przy kasie, czy mogę kupić popcorn i zjeść go na sali. Pani z obsługi poinformowała mnie, że jest to możliwe tylko, gdy będę mieć założoną przyłbicę. Widziała jednak, że mam maseczkę, więc zrezygnowałam z zakupu. Zmierzając w kierunku sali zauważyłam przy kawiarni pana, który nie zakrywając twarzy, kupował kawę. Gdy weszłam na salę projekcyjną i okazało się, że jestem na niej sama, poczułam lekkie rozczarowanie faktem, że odmówiono mi zakupu przekąski.
Jak się okazuje sieci kin Multikino i Helios umożliwiają widzom zakup jedzenia i picia oraz ich spożycie na sali wyłącznie przy użyciu przyłbic. Argumentują to faktem, że w przypadku maseczek lub innych osłon klient musiałby co chwilę zdejmować ją na każdy kęs czy łyk, więc inni obecni na sali mogliby czuć się z tym niekomfortowo. Przyłbice można zakupić przy kasach w okazyjnych cenach - za 2,50 zł w Multikinie i 2,80 zł w Heliosie.
Wytłumaczenie kin wydaje się logiczne, tylko dlaczego kilka metrów przed salą można jeść i pić cokolwiek bez osłony ust i nosa nie martwiąc się o zarażenie koronawirusem? Na to pytanie przedstawiciele kin nie udzielili odpowiedzi.
Z kolei sieć Cinema City twierdzi, że nie umożliwia swoim klientom jedzenia na sali projekcyjnej. Dopuszczalne jest to tylko w wyznaczonych strefach barowych przed salami kinowymi. Czyli można kupić zestaw popcornu lub naczosów z colą, ale trzeba go zjeść przed seansem. Na pytanie, skąd taka rozbieżność w zasadach, skoro inne kina pozwalają na spożywanie przekąsek na sali, powołano się na zalecenia GIS. Te jednak nie precyzują kwestii, w jakich miejscach klienci mogą spożywać zakupione produkty.
W związku ze wzrostem zakażeń w Polsce warunki panujące w danych kinach mogą ulec zmianie. Jak poinformowało redakcję Wirtualnej Polski Multikino, w miejscowościach znajdujących się w żółtych lub czerwonych strefach wprowadzono ograniczenie ilości zajętych miejsc na salach kinowych do 25 proc. dostępnych siedzeń. Również kwestie sprzedaży i spożywania przekąsek zakupionych w kinowych barach wyglądają różnie w zależności od danej placówki. Najbardziej precyzyjne informacje na ten temat posiada obsługa danego kina.