Trwa ładowanie...
jackass
MD
06-01-2023 08:39

Bam Margera trafił pod respirator. "Lekarze prawie ogłosili mój zgon"

Życie dawnego gwiazdora "Jackass", Bama Margery, to równia pochyła. Pojawiają się kolejne doniesienia o odwykach, a teraz o poważnych problemach ze zdrowiem. W grudniu Margera trafił pod respirator. Otarł się o śmierć.

Bam Margera otarł się o śmierćBam Margera otarł się o śmierćŹródło: Instagram
d5tvs6w
d5tvs6w

Pamiętacie "Jackass"? Emitowany w latach 2000-2002 przez stację MTV program rozrywkowy, pokazujący szalone wyczyny kaskaderskie, z miejsca stał się hitem. Ostra krytyka i kampanie mające na celu wstrzymanie emisji, nie odniosły zamierzonego rezultatu. Popularność "Jackass" stale rosła, powstawały filmy pełnometrażowe z członkami ekipy i zainspirowane nim kolejne programy typu reality show. Jedną z gwiazd programu był Bam Margera, profesjonalny skater i prezenter radiowy.

Margera ze szczytu spadł na samo dno. Nie było tajemnicą, że jest uzależniony od alkoholu. Pod koniec 2009 r. Margera stracił przytomność po kilkudniowej libacji i wylądował w szpitalu. Kiedy jego życiu nie zagrażało już niebezpieczeństwo, celebryta po raz pierwszy trafił na odwyk. Potem były kolejne. Trzy tygodnie temu celebrował wyjście z ośrodka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Antek Królikowski wywołał kilka afer. Teraz mówi, że jest chory

Na początku grudnia w zagranicznych mediach pojawiła się informacja o tym, że Bam Margera trafił w ciężkim stanie do szpitala. Zachorował na COVID-19, co przełożyło się na zapalenie płuc. Było na tyle źle, że lekarze musieli podłączyć go do respiratora. O tym, jak naprawdę wyglądała sytuacja, Margera opowiedział w nowym wywiadzie.

d5tvs6w

W programie "Steve-O' Wild Ride!" wyznał, że COVID dokonał spustoszenia w jego organizmie.

Bam Margera Instagram
Bam MargeraŹródło: Instagram

- Moje ciało się wyłączało. Przeszedłem cztery ataki padaczki, z czego każdy trwał po 10-20 minut. Przy czwartym zagryzłem język tak mocno, że prawie go straciłem - powiedział bez ogródek.

Margera przyznał, że otarł się o śmierć. - Lekarze prawie ogłosili mój zgon - skomentował. Gdy obudził się ze śpiączki, był przekonany, że spędził w szpitalu zaledwie kilka godzin. Faktycznie było to osiem dni.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d5tvs6w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d5tvs6w

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj