Opiekuje się nim teraz żona. Ale jego gwiazda jeszcze nie zgasła
Bruce Willis na aktorską emeryturę przeszedł w marcu ubiegłego roku. Jednak od tego czasu pojawiło się już ponad dziesięć premierowych tytułów, w których wystąpił hollywoodzki gwiazdor. Jednym z nich jest thriller "Reguły zabijania", który stał się właśnie przebojem na Amazon Prime Video.
Nie ulega wątpliwości, że gdyby Bruce Willis wciąż cieszył się dobrym zdrowiem i nie przeszedł na emeryturę, popularność tych produkcji byłaby znacznie, znacznie mniejsza. Niemniej, wszystkie te nędzne filmy z jego udziałem wcześniej też mogły liczyć na spore grono wiernych fanów bohatera "Szklanej pułapki" i miłośników tanich filmów sensacyjnych. Gdyby było inaczej, to Willis w jednym roku nie zagrałby w kilkunastu aż produkcjach.
Faktem jest, że czasami na planie filmowym gwiazdor spędzał tylko jeden dzień. W ciągu doby nagrywał wszystkie sceny ze swoim udziałem, zgarniał kasę i znikał. Jeszcze przed pojawieniem się informacji o chorobie, wielu widzów zwróciło uwagą, że w niektórych filmach Bruce Willis rozmawia głównie przed telefon komórkowy. Teraz wiemy dlaczego. Jak zdradził jeden z reżyserów ostatnich produkcji gwiazdora, w ten sposób dyktowano tekst, który aktor miał na bieżąco powtarzać przed kamerą.
Reguły zabijania | Cineman
Kilka miesięcy po ogłoszeniu informacji o przejściu Bruce'a Willisa na emeryturę, dziennikarskie śledztwo ujawniło zresztą kulisy ostatnich filmów z jego udziałem. Dowiedzieliśmy się wówczas, że jeden z hollywoodzkich producentów Randal Emmett, który wielokrotnie zatrudniał Willisa, zdawał sobie sprawę ze stanu zdrowia gwiazdora.
Dziennik "Los Angeles Times" dotarł do osoby, która przytoczyła słowa producenta z planu filmowego: - Bruce nie pamięta żadnej ze swoich kwestii. Nie wie, gdzie jest.
Mimo to Emmett chciał realizować z aktorem nowe projekty. Miał już przygotowaną umowę na pięć filmów.
Paradoksalnie, wszystkie te mierne produkcje z Willisem cieszą się teraz dużą popularnością na platfrormach streamingowych. W tym tygodniu hitem na Amazon Prime Video stał się thriller "Reguły zabijania" (numer jeden w 15 krajach). Beznadziejna sensacja, ale z gwiazdorską obsadą, gdyż oprócz Willisa zagrali w niej także John Malkovich, Olga Kurylenko oraz Michael Rooker, który wystąpił w pierwszoplanowej roli. W Polsce "Reguły zabijania" można obejrzeć na własną odpowiedzialność i za dodatkową opłatą m.in. w Canal+, Playerze oraz vod.pl.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Tymczasem Bruce Willis przebywa obecnie w swoim domu. Podczas świąteczno-noworocznego okresu opiekowała nim się żona Emma Heming, ale przed Bożym Narodzeniem odwiedziła go cała rodzina (włącznie z pierwszą małżonką Demi Moore). Wiadomo też, że w ostatnich dniach aktor dużo czasu spędzał z najstarszą córką Rumer Willis, która ogłosiła, że spodziewa się dziecka. Osoba z otoczenia słynnego aktora powiedziała w Radar Online, że wiadomość o ciąży Rumer wprawiła aktora w zachwyt i zmotywowała go do walki z chorobą.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o rozdaniu Złotych Globów, przeżywamy aferę z rewelacjami księcia Harry’ego i z wypiekami na twarzach czekamy na nadchodzące w 2023 roku filmy i seriale. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.