Była jego serialową mamą. Powiedział, jak między nimi było
- Nie mogłem pojechać na jej pogrzeb, co było dla mnie bardzo trudnym doświadczeniem - mówi w nowym wywiadzie Bartosz Żukowski. Opowiedział, jak wyglądała jego relacja z Marzeną Kipiel-Sztuką.
17.09.2024 11:39
Bartosz Żukowski wcielał się latami w Waldusia Kiepskiego. Grał w "Świecie według Kiepskich" - z kilkuletnią przerwą - od 1999 r. aż do 2021 r. W ostatniej rozmowie z Żurnalistą Żukowski wyznał, że próbowano go zmusić do powrotu do serialu. - Próbowali mnie zmusić finansowo albo zastraszając. No niestety Okił takie rzeczy robił. Dzwonił do mnie też z groźbami. Używano argumentów, że koledzy moi mogą nie mieć pracy, takie przykre argumenty (…) Nie mogli zrozumieć, że ktoś odchodzi z serialu, który przynosi tyle kasy. Myśleli, że zwariowałem - komentował, o czym więcej w naszym poprzednim tekście.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bartosz Żukowski o swoich serialowych rodzicach
Bartosz Żukowski w ostatnich latach widział, jak odchodzą gwiazdy serialu. Bogdan Smoleń, Dariusz Gnatowski, Ryszard Kotys, a ostatnio jego serialowa mama, czyli Marzena Kipiel-Sztuka. Aktorka zmarła w czerwcu tego roku w wieku 58 lat.
- Odejście każdej osoby mnie boli, bo to są ludzie, których kojarzę, z którymi jednak dzieliłem część życia i czy była między nami większa czy mniejsza przyjaźń, czy czasami brak tej przyjaźni, to mimo wszystko są to momenty, które mnie poruszają dość głęboko i to jest sytuacja zawsze przykra bardzo - powiedział Żukowski u Żurnalisty.
Jaka relacja łączyła go z serialową Halinką Kiepską? Żukowski przyznał, że jej śmierć bardzo go dotknęła, bo uważa, że przyjaźnili się.
- Jakiś czas wcześniej grałem spektakl w Legnicy i starałem się ją zaprosić na ten spektakl. Ona tak się tłumaczyła głupio, odebrałem to źle, teraz już wiem, że była chora… Z Marzeną miałem taki okres, myślę, że przez pewien czas byliśmy przyjaciółmi. Potem się to rozeszło, rozmyło, każdy poszedł w swoją stronę i ta temperatura relacji już nigdy nie wróciła. Nie mogłem pojechać na jej pogrzeb, co było dla mnie bardzo trudnym doświadczeniem - powiedział.
Aktora zapytano też o to, jak wyglądała praca u boku Andrzeja Grabowskiego, którego dziś można oglądać w innym serialu Polsatu - "Malanowski. Nowe rozdanie". Żukowski wyznał, że przez wiele lat ich relacje były bardzo serdeczne, a nawet można powiedzieć, że przypominające te pomiędzy synem a ojcem.
- Nie wstydziłem się go zapytać o zdanie, o to jak coś zagrać. Nawet jeżeli były jakieś momenty stresowe, bo takie się zdarzały, to jest oczywiste, to ja Andrzejowi bardzo dużo zawdzięczam jeżeli chodzi o zawód, ale i o życie też. On potrafił zadzwonić do mojej matki… Super fajny człowiek. My energetycznie byliśmy bardzo podobni, dlatego przez tyle lat się znosiliśmy - komentuje.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o krwawej jatce w "Obcy: Romulus", przeżywamy szok po serialu "Szympans, moja miłość" i wydajemy wyrok na nowym sezonie "Pierścieni Władzy". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: