Keanu Reeves błagał wytwórnię prawie 20 lat. Ciągle słyszał "nie"

Keanu Reeves jest jedną z największych gwiazd światowego kina, ale nawet przed jego wolą nie ugięli się szefowie wytwórni Warner Bros. Aktor wyznał, że praktycznie co roku zwracał się z pytaniem, czy pozwolą mu nakręcić drugą część "Constantine". Tak bardzo pokochał tę rolę i film.

Keanu Reeves w filmie "Constantine" (2005)Keanu Reeves w filmie "Constantine" (2005)
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

"Constantine" z 2005 r. to film na motywach kultowej serii komiksowej "Hellblazer" (w Polsce wydawanej przez Egmont). Keanu Reeves zagrał w nim tytułową rolę Johna Constantine’a i tak dobrze wspominał ten projekt, że chciał za wszelką cenę nakręcić kontynuację. Wytwórnia Warner Bros. dała mu zielone światło dopiero pod koniec 2022 r.

- Pytałem o to praktycznie co roku - wyznał Reeves w rozmowie z "Total Film". - Nie wiem, czy to była niedokończona sprawa, ale zdecydowanie była to rola, którą kochałem i pomyślałem, że reżyser Francis Lawrence wykonał wtedy niesamowitą robotę - dodał aktor.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Hity i klapy. Najgłośniejsze filmy roku

Reeves w rozmowie z mediami imitował nawet głos Olivera Twista z ekranizacji powieści Dickensa. - Pytałem: "Proszę, czy mogę jeszcze trochę?" - mówił gwiazdor głosem dziecięcego żebraka. - A oni ciągle mówili "nie" - wyznał.

- Uwielbiałem grać tę postać i naprawdę lubię ten film - oznajmił Reeves, który opowiadając o możliwości nakręcenia drugiej części, nie krył ekscytacji i porównał to do wejścia na "otwarty plac zabaw". - Nie wiadomo, co się stanie. Ale na pewno zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby spróbować zrealizować to marzenie - podkreślił w wywiadzie.

"Constantine" z 2005 r. kosztował wytwórnię nawet 100 mln dol., a zarobił w kinach blisko ćwierć miliarda. Adaptacja komiksu dla dojrzałego czytelnika wzbudziła mieszane uczucia krytyków i do dziś średnia ocen na RottenTomatoes wynosi zaledwie 46 proc. Użytkownicy tego serwisu są dużo bardziej zadowoleni, bo wystawili "Constantinowi" noty na poziomie 72 proc.

O "Constantine 2" wiadomo na razie tyle, że oprócz Reevesa z dawnej obsady powróci Peter Stormare (Lucyfer), a w fotelu reżysera znowu zasiądzie Francis Lawrence ("Jestem legendą", "Igrzyska Śmierci").

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o prawdopodobnie najlepszym serialu 2023 roku (sic!), załamujemy ręce nad Złotymi Malinami i nominacjami do Oscarów, a także przeżywamy rozstanie Shakiry i Gerarda Pique. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu: WP Film

Wybrane dla Ciebie

Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Michael Caine wraca z emerytury. 92-letni aktor zagra w filmie
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
Słaby film, potem wielki skandal. Domaga się milionów odszkodowania od Baldoniego
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
"Breslau": ogromny rozmach i wartka akcja. Takiego serialu potrzebowaliśmy
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Romans kwitnie. Nie mogli oderwać od siebie rąk
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Polski serial powrócił po 17 latach. Dla wielu widzów był najlepszy
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
Odeszła z sekty, mając 22 lata. Mówi o religii odpowiedzialnej za "okropne rzeczy"
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
"Uwikłani w ludobójstwo". Hollywoodzkie gwiazdy ostro protestują
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"
Charlie Sheen o trudnych relacjach z ojcem. "Największa zdrada"
Polacy oglądają na potęgę. Liam Neeson powraca w starym stylu
Polacy oglądają na potęgę. Liam Neeson powraca w starym stylu
Dwayne Johnson szczupły jak nigdy. Zdradza, co się dzieje
Dwayne Johnson szczupły jak nigdy. Zdradza, co się dzieje
Wyciekła scena seksu. "Niemoralne i niekomfortowe"
Wyciekła scena seksu. "Niemoralne i niekomfortowe"
To musi być przebój. Na ten film Netflix wydał ponad 200 mln dolarów
To musi być przebój. Na ten film Netflix wydał ponad 200 mln dolarów