Pożegnanie gwiazdy. "To była w sumie głupia rola"
Dave Bautista, kiedyś gwiazda wrestlingu, dziś popularny aktor, należy do ludzi ambitnych. Filmowa rola Draxa Niszczyciela, która przyniosła mu światową sławę, nie jest już szczytem jego marzeń. Dlatego bez żalu, a nawet z ulgą żegna się z komiksową postacią. Nastawia się na bardziej ambitne aktorskie wyzwania.
Przygoda Dave'a Bautisty z komiksowym światem Marvela rozpoczęła się pod koniec 2012 roku, kiedy to wystartował casting do filmu "Strażnicy Galaktyki". Były gwiazdor wrestlingu nie był wówczas zbyt doświadczonym aktorem. Na koncie miał tylko kilka drugoplanowych ról i to w dość podrzędnych produkcjach. Aktor na pewno wyróżniał się posturą (198 cm wzrostu i 130 kg wagi) oraz wyjątkowo "drewnianą" grą. I to urzekło producentów filmu Marvela. Taki właśnie ma być Drax Niszczyciel, takiego człowieka szukali.
W "Strażnikach Galaktyki" Dave Bautista był sobą i spisał się znakomicie. Zagrał oczywiście w drugiej części ekranizacji komiksu, a także w filmach "Avengers: Wojna bez granic" oraz "Avengers: Koniec gry". W międzyczasie pojawił się jednak konflikt pomiędzy aktorem a szefami Marvela. Bautista stanął bowiem w obronie reżysera "Strażników Galaktyki" Jamesa Gunna, gdy ten został usunięty ze stanowiska za żarty, w których dopuścił się przekroczenia granicy dobrego smaku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Strażnicy Galaktyki vol. 3" (2023) - zwiastun filmu.
Wówczas Bautista podjął decyzję, że pożegna się z postacią Draxa tak szybko, jak to będzie możliwe. W jednym z wywiadów powiedział: "Mam 54 lata. Występowanie przed kamerą w tym wieku bez koszulki staje się coraz trudniejsze". Kontrakt zobowiązywał go do zagrania jeszcze w trzeciej części "Strażników Galaktyki" (ten film będzie miał premierę na początku maja 2023 roku). Aktor pojawił się również w bożonarodzeniowej produkcji zrealizowanej dla platformy Disney+ "Strażnicy Galaktyki: Coraz bliżej święta".
W wywiadzie dla magazyny "GQ" Dave Bautista powiedział: "Jestem wdzięczny za Draxa. Kocham go. Ale poczułem dużą ulgę, że to już koniec. Praca na planie 'Strażników' nie sprawiała mi już przyjemności. Ciężko było grać tę rolę. Proces charakteryzacji mnie powalał. Nie wiem też czy chcę, aby Drax był moim dziedzictwem. To w sumie głupia rola, a ja chcę robić bardziej dramatyczne rzeczy".
Warto dodać, że wywiad dla "GQ" był przeprowadzony w związku w promocją filmu grozy M. Night Shyamalana "Pukając do drzwi", który pojawi się w kinach na początku lutego. Bautistę możemy obecnie oglądać w przeboju Netfliksa "Glass Onion: Film z serii 'Na noże'". Aktor na pewno też pojawi się w drugiej części "Diuny". Na razie na brak ciekawych propozycji nie może więc narzekać.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" podsumowujemy 2022 rok, wybierając najlepsze filmy i seriale, największe afery i rozczarowania oraz największą bekę ostatnich 365 dni (nie mylić z filmem!). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.