Nowy James Bond mógłby trafić na Netfliksa. Cena za to jednak kosmiczna
Premiera filmu "Nie czas umierać" niedawno została przełożona na przyszły rok. Jednak zanim trafi do kin, może być dostępna w serwisach streamingowych, m.in. na Netfliksie lub Apple+TV. Jednak cena może okazać się wręcz zaporowa dla chętnych firm.
"Nie czas umierać", czyli ostatni film z Danielem Craigiem w roli Jamesa Bonda, pierwotnie miał trafić do kin w kwietniu 2020 r. Pandemia koronawirusa sprawiła, że trzeba było dwukrotnie przekładać premierę - najpierw na 12 listopada tego roku, a potem na 2 kwietnia 2021 r. Jednak zanim produkcja trafi do kin, może być dostępna w serwisach streamingowych.
Pojawiły się doniesienia, że najnowszy film o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości mógłby znaleźć się w ofercie Netfliksa lub Apple+Tv. Może to być szansa na przyciągnięcie nowych użytkowników platform.
Czarny rok dla światowego kina. Przez pandemię nie ma co oglądać
Jednak nie ma pewności, czy giganci skuszą się na wykupienie licencji do "Nie czas umierać". Jak podaje portal "Variety", MGM rozmawia ze wspomnianymi filmami, ale postawił wręcz zaporowe warunki. Producent chce, by za prawa do emisji i dystrybucji filmu zapłacono aż 600 mln dol.
Eksperci w USA twierdzą, że taka cena może odstraszyć i zniechęcić do dalszych negocjacji. MGM oficjalnie zaprzecza, że padła taka kwota, ale nie chciał komentować szerzej doniesień o rozmowach. Producent zapewnił jednak, że nowy Bond będzie miał swoją premierę zgodnie z planem na początku wiosny przyszłego roku.