"Prawie umarłem". Drastyczne metamorfozy odbiły się na zdrowiu Matta Damona
Co Matt Damon jest w stanie zrobić ze swoim ciałem? Wiele, oj wiele. Aktor co rusz poddaje się drastycznym metamorfozom do filmów, co odcisnęło już na nim spore piętno. Zdradził, z czym musiał się zmagać.
Matt Damon może nie należy do ulubionych aktorów kinomaniaków, ale trzeba przyznać, że bywa jak prawdziwy kameleon i poświęca się, by dostosować swoje ciało do danej roli. Choć w ostatnich latach jego praca nad postaciami polegała jedynie na dobrej charakteryzacji ("Stillwater", "Le Mans '66", czy świeżutki film "Ostatni pojedynek"), to aktor ma na koncie kilka naprawdę drastycznych metamorfoz. Potrafi zmienić swoje ciało kompletnie nie do poznania, rywalizując w tej "grze" z Christianem Bale'em.
Damon wyznał, co mordercze treningi i głodówki zrobiły z jego organizmem.
Zobacz: Największe metamorfozy gwiazd
Aktor był gościem w programie "The Bill Simmons Podcast". Panowie rozmawiali o hollywoodzkiej karierze Matta, ale także poruszyli wątek tego, jak gwiazdor potrafił się w ostatnich latach zmieniać do filmów.
Damon przyznał, że najwięcej kilogramów stracił, przygotowując się do filmu "Szalona odwaga" z 1996 r. Ważył wtedy najmniej w swoim dorosłym życiu, bo nieco ponad 50 kg.
- Zdecydowanie wykończyłem swój organizm. Byłem na lekach przez ponad rok, żeby wrócić do formy - przyznał. Gdy Simmons dopytał, jakie to były leki, Damon wyznał, że chodziło nie tylko o to, by zregenerować układ trawienny, ale także jego stan psychiczny. - Dorobiłem się zaawansowanej nerwicy i depresji. Lekarze komentowali, że oszukałem swój organizm i sprawiłem, że zachowywał się tak, jakby ścigał mnie niedźwiedź przez cztery miesiące non stop - przyznał aktor.
Zdradził, że w tamtym czasie w ogóle nie było go stać na to, by pracować z trenerem personalnym, więc program treningowy zapożyczył od... australijskiego strongmana, który wykonywał ekstremalnie trudne ćwiczenia. Trzytygodniowy program Damon wykonywał przez 13-14 tygodni, niewiele jadł, a do tego biegał po 20 km dziennie. Nic dziwnego, że się wyniszczył.
Z kolei do filmu "Intrygant" musiał przytyć prawie 20 kg, tylko dlatego że reżyser Steven Soderberg nie chciał, by jego postać wyróżniała się sylwetką.