Jest nie do poznania. Co się stało z upadłym aktorem?
To jeden z najbardziej kontrowersyjnych aktorów Hollywood. Shia LaBeouf po dłuższej przerwie powrócił do grania w filmach. Właśnie pojawiły się zdjęcia z planu, na których aktor jest nie do poznania.
O Shii LaBeoufie w ostatnich latach było głośno przede wszystkim z racji jego ekscesów. Aktor brał udział w kilku wypadkach samochodowych, za co sąd skierował go na odwyk. Pod wpływem alkoholu zakłócił wystawiany na Broadwayu spektakl "Kabaret". To było jednak preludium. Pod koniec 2020 r. został oskarżony przez swoją byłą partnerkę FKA Twigs o przemoc fizyczną, psychiczną i seksualną. Piosenkarka wytoczyła mu proces, który rozpocznie się w kwietniu.
Chwilę po wyznaniu FKA Twigs głos zabrały też inne kobiety, które aktor miał skrzywdzić. Kilka miesięcy później LaBeouf ogłosił, że rozstaje się z reprezentującą go agencją CAA, gdyż zamierza robić sobie przerwę od występów na ekranie, aby zasięgnąć profesjonalnej pomocy i skoncentrować się na leczeniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po niemal dwóch latach nieobecności LaBeouf przypomniał o sobie w zeszłym roku za sprawą roli w dramacie biograficznym "Padre Pio". Najwidoczniej stwierdził, że trzeba iść za ciosem. W sieci pojawiły się zdjęcia z planu "Megalopolis", epicko zapowiadającego się filmu Francisa Forda Coppoli, twórcy "Ojca chrzestnego" i "Czasu apokalipsy". Widzimy na nich LaBeoufa wyglądającego jak drag queen - aktor ma na sobie kostium starożytnej greckiej bogini. Dość powiedzieć, że jest on właściwie nie do poznania w takim wydaniu. Do roli zgolił sobie nawet brwi, co w połączeniu z makijażem daje osobliwy efekt.
Na razie nie wiadomo, w kogo wcielił się upadły gwiazdor. Oprócz niego w obsadzie są m.in. Adam Driver, Forest Whitaker, Jon Voight, Aubrey Plaza oraz Dustin Hoffman.