Matthew McConaughey pochwalił się urodzinami syna. Jak dwie krople wody
Matthew McConaughey zgodził się, aby syn Levi został wreszcie "instagramowiczem". Dzieci aktora wychowywane są "pod kloszem". Junior, inaugurując aktywność w mediach społecznościowych, wypuścił efektowny filmik. Syn wygląda dokładnie jak ojciec, nie ma tylko zmarszczek.
Hollywoodzki gwiazdor Matthew McConaughey znany m.in. z "Magic Mike" i jego żona Camila mają troje dzieci: Leviego (15 l.), Vidę (13 l.) i Livingstone'a (10 l.). Niedługo po urodzeniu najmłodszego zdecydowali się przeprowadzić z Kalifornii do Austin w stanie Texas.
- Mieszkaliśmy w Malibu przez wiele lat, mając paparazzi przed naszymi drzwiami każdego dnia. To było chore. [...] Kiedy przyjechaliśmy do Texasu, poczułam się jak u siebie w Brazylii. Dzieci mają wreszcie święty spokój, chodzimy co niedzielę do kościoła, wszyscy wokół się szanują i mówi do siebie: "Tak, proszę pani", "Nie, proszę pana" - opowiadała Camila Alves McConaughey w wywiadzie dla Fox News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci dorastają bez dostępu do mediów społecznościowych. Dopiero z okazji 15. urodzin najstarszy Levi dostał w końcu błogosławieństwo, aby założyć swój pierwszy profil.
"Cześć młody, mama jest ciągle poddenerwowana, ale ustaliliśmy, że to będzie jeden z prezentów dla ciebie" - zwrócił się do syna aktor w specjalnym filmiku.
Camila Alves przyznała już wcześniej, że dyskutowali o tym od trzech lat. Wie, że wszyscy znajomi ich dzieci są od dawna aktywni w sieci, ale ona, jako troskliwa mama, nie zamierza ulegać owczemu pędowi. Ojciec zachowuje większy spokój i wierzy, że nowa "zabawka" nie zepsuje syna.
"On wie, kim jest i dokąd zmierza. Myślę, że sobie z tym poradzi. Ma wspaniałą historię do opowiedzenia. Chcę, żebyście wiedzieli, że dostajecie bardzo fajnego i pełnego szacunku dla innych młodego człowieka. Mam nadzieję, że wszyscy będziecie traktować go w ten sam sposób" - powiedział zdobywca Oscara za film "Witaj w klubie".
Pierwszym postem, opublikowanym przez Leviego McConaugheya był kolaż scenek z jego życia. Widać jak surfuje, jeździ na snowboardzie, skacze z klifu, ale także podczas wolontariatu w kuchni i na łonie rodziny. Nastolatek wygląda jak kopia ojca.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" żegnamy Harrisona Forda, znęcając się nad nowym "Indianą Jonesem" i płaczemy po Henrym Cavillu, ostatni raz masakrując "Wiedźmina" z jego udziałem. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.