Fani mogą już zacząć płakać? Nie pozostawia złudzeń
Taika Waititi zasłynął jako ten, który w 2017 r. przywrócił należytą chwałę tytułowemu bohaterowi serii "Thor". Przy okazji plotek na temat powstawania kolejnej części jego przygód filmowiec zaprzeczył swojemu zaangażowaniu w ten projekt. W głowie ma teraz wiele innych.
Od premiery filmu Kennetha Branagha w 2011 r. Thora w wykonaniu Chrisa Hemswortha widzieliśmy na ekranie aż dziewięciokrotnie. W czterech przypadkach nordycki bóg był głównym bohaterem opowieści. Dwa tytuły, "Thor: Ragnarok" z 2017 r. i "Thor: Miłość i grom", zostały wyreżyserowane przez Taikę Waititiego, który tchnął w postać nowe życie i dodał jej trochę humoru. To oczywiste, że twórca wielokrotnie był pytany, czy powróci do swojego bohatera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co po "Barbie"? W kinach nie będzie nudy
"Jesteśmy w otwartym związku"
Jeszcze do niedawna warunkiem rozważenia takiej propozycji był udział Hemswortha, który nieodzownie kojarzy się fanom z tą postacią. Hollywoodzki aktor miałby się wcielić w Thora po raz dziesiąty. Tym razem Waititi w wywiadzie dla "Business Insider" przyznał, że nic nie wie o przygotowaniach do piątej solowej opowieści o bogu burzy i piorunów. Nawet jeśli takowa powstanie, to nowozelandzki twórca nie będzie w nią zaangażowany.
Co nie zmienia faktu, że autor "Co robimy w ukryciu" z wielką przyjemnością wróciłby do tego bohatera, ale "za jakieś sześć czy siedem lat". Do tego czasu reżyser bez żalu oddaje palmę pierwszeństwa innym: – Nawet nie pomyślałbym, że mnie Marvel zdradza. Kocham Marvela, ale jestem z nimi w otwartym związku. Jeśli chcą spotykać się z innymi ludźmi, to nie mam nic przeciwko. Pewnego dnia i tak znów wyląduję z Marvelem w łóżku – wyjaśnił w swoim stylu Waititi.
Marvel Studios' Thor: Love and Thunder | Official Trailer
Trzy projekty Waititiego
Aktor i reżyser nie narzeka na zawodową nudę. Głównym powodem rezygnacji z pracy nad ewentualną kolejną częścią przygód Thora jest to, że autor "Jojo Rabbit" uznał za priorytetowe aż trzy inne tytuły, którym chciałby się całkowicie poświęcić w najbliższym czasie.
Na pierwszy ogień idzie najmniej zaawansowany projekt: "Gwiezdne wojny". Druga w kolejności jest ekranizacja francuskiego komiksu "The Incal", który stworzył znany chilijski reżyser Alejandro Jodorowsky, słynący z oryginalnych i surrealistycznych wizji.
Akcja opowieści obrazkowej rozgrywa się w dalekiej przyszłości. Podrzędny prywatny detektyw wchodzi w posiadanie tytułowego artefaktu, od którego zależą losy wszechświata. Wbrew własnej woli zostaje uwikłany w najeżoną niebezpieczeństwami misję, w której przyjdzie mu przemierzyć wszystkie wymiary i stawić czoło największym potęgom.
Pierwszy gol - zwiastun #1 [napisy]
Ostatni z pomysłów Waititiego to przeniesienie na ekran powieści Noblisty Kazuo Ishiguro. "Klara and the Sun" opowiada o tytułowej Sztucznej Przyjaciółce, posiadającej niezwykłe zdolności poznawcze, pamięć i – co najważniejsze – empatię. Z witryny sklepu obserwuje ulicę, czekając na klienta, który ją stąd zabierze. Kiedy wreszcie los się do niej uśmiecha, jest gotowa jak najlepiej służyć nastolatce, dla której zostaje zakupiona.
Aktualnie na polską premierę czeka sportowa komedia, której scenariusz napisał Waititi wspólnie z Ianem Morrisem. To historia reprezentacji Samoa Amerykańskiego w piłce nożnej, najgorszej drużyny świata, która zasłynęła spektakularną klęską, przygrywając 31:0 w eliminacjach do Mistrzostw Świata w 2001 r. Na jej czele staje trener ostatniej szansy, Thomas Rongen (Michael Fassbender). Premiera "Pierwszego gola" 5 stycznia 2024 r.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.