Stone przeklęła go pod nosem. Teraz się tłumaczy
Gale oscarowe zawsze budzą sporo emocji. Od tegorocznej minęło już ponad 1,5 miesiąca. Jedną z jej największych gwiazd była Emma Stone, która została uhonorowana drugim w karierze Oscarem dla Najlepszej aktorki pierwszoplanowej. Jej zachowanie było szeroko komentowane, zwłaszcza moment, w którym – jak mogłoby się wydawać – przeklęła pod nosem. Gwiazda w końcu się do tego odniosła.
Kariera Emmy Stone jest niezwykle ciekawa. Wybierająca początkowo dość komercyjne projekty 35-latka z czasem zaczęła się angażować w coraz to ambitniejsze produkcje. Ostatnio szczególnie lubi współpracować z Yorgosem Lanthimosem: kilka lat zagrała w jego "Faworycie", teraz "Biednych istotach", a już wkrótce zobaczymy ją w jego najnowszym dziele, "Rodzajach życzliwości".
Przeczytaj również: Pitbull ogłosił trasę. Wystąpi również w Polsce?
Na odbywającej się w nocy z 10 na 11 marca gali oscarowej wszystkie oczy zwrócone były właśnie na nią. Nie tylko ze względu na (najpierw potencjalną, a potem już faktyczną) wygraną, ale też na wszystko, co działo się wokół. Stone weszła przecież na scenę w roztarganej sukience, a odbierając złotą statuetkę naraziła się wielu, którzy typowali jej rywalkę – Lily Gladstone. Media zauważyły też, że w chwili, w której wyróżnienia otrzymywali przedstawiciele pionów realizacyjnych "Biednych istot", aktorka w najlepsze zabawiała się w barze. Uwagę widzów zwrócił jeszcze jeden szczegół.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Emma Stone przeklęła pod nosem. "Co ja powiedziałam?"
Chwilę po wyemitowaniu fragmentu "Biednych istot", które były nominowane w kategorii Najlepszy film, Jimmy Kimmel, gospodarz imprezy, rzucił ze sceny żartem. Stwierdził, że prezentowane klipy to jedyne sceny odpowiednie do wyemitowania w telewizji, co było nawiązaniem do ostrych treści seksualnych produkcji. Wówczas kamera pokazała reakcję Stone, która wydawała się niezadowolona z takiego dowcipu.
Internauci byli przekonani, że aktorka zwróciła się do męża, Dave'a McCary'ego, by powiedzieć: "To k...s", a ten w odpowiedzi się roześmiał. Teraz okazuje się, że w rzeczywistości nic takiego nie miało miejsca. – Nie! Nie nazwałam go "k.....m". Co powiedziałam? (...) Wcale nie byłam na niego zła. Będę musiała to sprawdzić – tłumaczyła w najnowszej rozmowie z "The Hollywood Reporter".
Film "Biedne istoty" jest dostępny na platformie Disney+ lub za dodatkowym wypożyczeniem na Amazon Prime Video, Apple TV+, Playerze czy Canal+ Online.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: