Fani czekali osiem lat. Najlepszy film hitowej serii
Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać nieco niezdarnej dziennikarki po trzydziestce, która dzięki nieoczywistemu urokowi osobistemu rozkochuje w sobie największych przystojniaków. Trylogia o Bridget Jones na przestrzeni 15 lat zgromadziła spore grono fanów na całym świecie. Nic dziwnego, że niebawem doczekamy się kolejnej części hitowej sagi.
"Dziennik Bridget Jones" Sharon Maguire zadebiutował w 2001 r. i z miejsca stał się przebojem. Zrealizowana za 25 mln dol. ekranizacja powieści Helen Fielding zarobiła ponad 280 mln dol. Podobny wynik (262,5 mln dol.) osiągnęła druga część, "Bridget Jones: W pogoni za rozumem", w reżyserii Beeban Kidron z 2004 r. Na najnowszą trzeba było poczekać kolejnych 12 lat. Tym razem w obsadzie obok Renée Zellweger i Colina Firtha zabrakło Hugh Granta, którego zastąpił Patrick Dempsey. Wiadomo już, że aktor powróci w czwartej odsłonie serii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku
Hugh Grant wraca do świata "Bridget Jones". "Najlepszy scenariusz, jaki ostatnio czytałem"
Przypomnijmy, że jego Daniel Cleaver został uśmiercony poza kadrem. Pod koniec filmu sprzed ośmiu lat zasugerowano jednak, że były szef i kochanek Jones może jednak nadal żyć. Była to oczywiście furtka dla gwiazdora, który powróci w następnym rozdziale opowieści. Grant zdradził niedawno, że zapowiedziana na walentynki 2025 r. premiera platformy Peacock (nie wiadomo więc, kiedy będzie można obejrzeć ją w Polsce) będzie górować nad dotychczas powstałymi częściami.
Przeczytaj też: Fagata na radarze księdza. Duchowny rzucił jej wyzwanie
– Jeden z najlepszych scenariuszy, jakie ostatnio czytałem. To historia o samotnym wychowaniu dwójki dzieci, podana z poczuciem humoru Bridget Jones. Jest jednocześnie bardzo smutna i bardzo zabawna. Wzruszyła mnie – powiedział w programie "Entertainment Tonight". Niestety, fani serii będą niepocieszeni. Okazuje się bowiem, że w obsadzie zabraknie innego znanego aktora.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bridget Jones's Baby Official Trailer #1 (2016) - Renée Zellweger Movie HD
Tym razem to Colin Firth zrezygnował z udziału w projekcie. Jego bohater, Mark Darcy, a jednocześnie partner protagonistki i ojciec jej dzieci, również zginie poza kadrem, jeszcze przed rozpoczęciem fabuły "Bridget Jones 4". Na ekranie nie zabraknie jednak Renée Zellweger ("Judy"), Emmy Thompson ("Powodzenia, Leo Grande", "Cruella"), Chiwetela Ejiofora ("Doktor Strange w multiwersum obłędu") czy Leo Woodalla ("Biały Lotos", "Jeden dzień"). Za reżyserię odpowiada Michael Morris, który do tej pory pracował głównie przy serialach, m.in. "House of Cards", "Trzynaście powodów" czy "Zadzwoń do Saula".
Wszystkie trzy części "Bridget Jones" są dostępne na platformie Netflix lub za dodatkowym wypożyczeniem na Apple TV+.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: