"Nie mogę przestać się śmiać". Niesmaczne kulisy ostatniej sceny filmu "1917"

Statysta dramatu wojennego "1917" w reżyserii Sama Mendesa zdradził kulisy wymownego ujęcia zamykającego film. Nic już nie będzie takie samo.

"Nie mogę przestać się śmiać". Niesmaczne kulisy ostatniej sceny filmu "1917"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Grzegorz Kłos

"1917" Sama Mendesa to wspaniale nakręcony (Oscar dla Rogera Deakinsa nie jest przypadkowy) dramat wojenny, ukazujący koszmar najbardziej krwawego konfliktu w dziejach.

Ale być może trochę inaczej będziecie patrzeć na film, po zapoznaniu się z "uroczym" faktem zza kulis produkcji.

Chodzi o zakończenie "1917", w którym wykończony bohater siada, opiera się o drzewo i nieprzytomnym wzrokiem patrzy w dal.

Peter Shepherd, młody filmowiec z Bristolu, który statystował przy "1917", zdradził, że podczas zdjęć wspomniane drzewo służyło za toaletę dla 100-osobowej ekipy.

"Nic na to nie poradzę, ale nie mogę przestać się z tego śmiać. [...] Nie mieliśmy pojęcia, że w zakończeniu filmu będzie siedział pod nim główny bohater!" - relacjonuje Shepherd.

O "1917" Sama Mendesa wciąż głośno. To jeden z najważniejszych filmów ostatnich miesięcy i jedna z najwybitniejszych produkcji wojennych,jaka kiedykolwiek trafiła na ekrany. Krytycy są co do tego zgodni.

"1917" zgarnęło aż 7 nagród BAFTA, 3 Oscary i świetnie poradziło sobie w box office.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)