Rola ponętnego wampira przyniosła mu sławę i pieniądze. Miał jej dość
Robert Pattinson już jako Cedric z "Harry'ego Pottera" stał się idolem nastolatek. Sławę przyniosła mu rola Edwarda w sadze "Zmierzch", którą później traktował jako przekleństwo. Dzisiaj aktor, który został najnowszym Batmanem, jest już zdecydowanie bardziej wielowymiarową gwiazdą. Dobrze czuje się zarówno w superprodukcjach, jak i ambitnym kinie niezależnym. Z okazji 38. urodzin wybieramy jego najciekawsze role.
Urodzony 13 maja 1986 r. Robert Pattinson zwrócił na siebie uwagę już w "Harrym Potterze". Na plan czwartej części przygód o młodym czarodzieju trafił jako nastolatek. Przystojny, pewny siebie i pełen charyzmy chłopak szybko został okrzyknięty idolem młodych dziewczyn. Prawdziwą sławę i pieniądze przyniosła mu jednak rola tajemniczego i melancholijnego wampira Edwarda w sadze "Zmierzch". Co ciekawe, autorka powieści, Stephenie Meyer, marzyła o tym, by dostał ją Henry Cavill ("Wiedźmin").
Później Pattinson ciężko pracował na to, by zerwać z wizerunkiem nieśmiertelnego kochanka Belli, podobnie zresztą jak wcielająca się w nią Kristen Stewart. Wreszcie kiepski wampir został jednym z najlepszych Batmanów w historii kina. Widzowie wciąż zachwycają się urodą londyńskiego aktora (w 2020 r. zgarnął tytuł najprzystojniejszego mężczyzny na świecie), ale dzisiaj więcej mówi się o jego talencie.
Zdążył już udowodnić, że świetnie czuje się nie tylko w kasowych produkcjach, ale także niezależnych filmach. Dzisiaj nie ma wątpliwości co do tego, że Pattinson jest wszechstronnym artystą, który wybiera wyłącznie granie tych postaci, które naprawdę go interesują. Obejrzyj galerię i dowiedz się więcej o kilku z nich.
Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku
"Cosmopolis", 2012
Choć tytuł Davida Cronenberga wywołał skrajne recenzje – od zachwytów nad nihilistyczną, powolną wizją kina po zarzuty o nieznośną pretensjonalność i grafomanię – to stanowi pierwszy w portfolio interesujący film Roberta Pattinsona po komercyjnym sukcesie "Zmierzchu".
Początkowo główną rolę miał zagrać Colin Farrell. Gdy irlandzki aktor odmówił, wybór padł na jego młodszego kolegę z branży. Kreacja cynicznego, dekadenckiego, młodego multimilionera, który podróżuje przez miasto limuzyną i przygląda się, jak płonie świat późnego kapitalizmu, była sporym zaskoczeniem. Po ekranizacji powieści Dona DeLillo krytycy zaczęli się zastanawiać: Może ten Pattinson jednak ma talent?
Film jest dostępny na Canal+.
"Rover", 2014
Robert Pattinson współpracował z Davidem Michôdem już wcześniej. Jego rola w udanym filmie "Rover" jest najjaśniejszym punktem tej produkcji. Australijskie kino zemsty i drogi, osadzone w klimacie postapokaliptycznym, to kolejna okazja, by zmierzyć się z kolejnym wyzwaniem.
Przeczytaj także: The Eras Tour. Jak będzie wyglądał koncert w Polsce po zmianach?
Aktor zagrał Reya, rannego mężczyznę w spektrum autyzmu, który zostaje zakładnikiem Erika (Guy Pearce). Między bohaterami rodzi się pełna napięć, masochistyczna relacja, w której emocje buzują przez całą podróż. Zaledwie dwa lata po ostatniej części "Zmierzchu" Pattinson udowodnił, że potrafi przyciągać swoją grą, a nie jedynie wyglądem.
"Good Time", 2017
Po zakończeniu pracy na planie "Zmierzchu" Robert Pattinson zaczął rozglądać się za ambitniejszymi i niezależnymi filmami. Nie potrzebował rozgłosu ani pieniędzy, bo te zapewniła mu rola Edwarda. Zaufał braciom Safdie – duetowi reżyserów nowojorskiego kina arthouse’owego. Wiedział, że twórcy "Good Time" nie obsadzą go w roli typowego przystojniaka. I miał rację.
Kreacja Connie’ego, który napada na banki razem z bratem z niepełnosprawnością, była strzałem w dziesiątkę. Przefarbowany na platynę, nieogolony, momentami odrzucający Pattinson w niczym nie przypomina posągowego emo-wampira. "Good Times" trafiło na festiwal w Cannes, a bracia Safdie stali się jednymi z najciekawszych twórców amerykańskiego kina. Kilka lat później wydobyli wszystko, co najlepsze z – wydawałoby się – zaszufladkowanego w marnych komediach romantycznych Adama Sandlera, z którym nakręcili "Nieoszlifowane diamenty".
"Król", 2019
Pierwsze skrzypce w "Królu" bez wątpienia gra Timothée Chalamet, który – tak jak dekadę temu Robert Pattinson – jest dzisiaj idolem dziewczyn. Jednak drugoplanowa rola brytyjskiego aktora świetnie dopełnia film Davida Michôda.
Louis, sadystyczny i narcystyczny następca tronu Francji, staje się idealnym wrogiem króla Henryka. Kreacja Pattinsona to nie tylko brutalność, wymyślne inwektywy, ale również komediowy akcent, który nadaje historii powiewu świeżości. Ten interesujący i barwny epizod gwiazdora jest kolejnym przykładem jego wszechstronności.
Film jest dostępny na Netfliksie.
"Lighthouse", 2019
Kolejnym reżyserem z wizją, który przekonał do siebie Roberta Pattinsona, był Robert Eggers. W filmie twórcy niezależnych horrorów aktor wcielił się w rolę latarnika, który ucieka przed życiem do latarni i próbuje przetrwać w Nowej Anglii końca XIX wieku. Nakręcony na czarno-białej taśmie 35 mm, kosztujący zaledwie cztery miliony dolarów obraz szaleństwa to dowód na to, że Pattinson nie boi się już żadnego zawodowego wyzwania.
Razem z Willemem Dafoe stworzyli mocny i intensywny duet, który walczy ze sztormem – nie tylko na morzu. Oprócz niesamowitych, ponurych zdjęć w pamięci zapadają przede wszystkim wysokiej klasy aktorskie kreacje.
Film jest dostępny za dodatkowym wypożyczeniem na Amazon Prime Video i Apple TV+.
"Diabeł wcielony", 2020
To jak dotąd jedna z najlepszych ról Roberta Pattinsona. W pełnej okrucieństwa opowieści o małej społeczności w Stanach Zjednoczonych, w której zaślepienie i złe rozumienie religii otwierają furtkę do nadużyć, aktor wciela się w pastora-szarlatana. Podobno reżyser Antonio Campos zaproponował Pattinsonowi większą rolę, jednak ten uznał postać wielebnego Prestona Teagardina za bardziej interesującą.
Duchowny jest odrażający i nie da się go lubić – bez względu na jego aparycję. To kreacja, w której Pattinson szarżuje, czasem wręcz dociera do granicy przerysowania. Tak tworzy postać, która zostaje w pamięci najdłużej po seansie. Film "Diabeł wcielony" z powalającą obsadą (m.in. Tom Holland, Mia Wasikowska, Bill Skarsgård, Sebastian Stan, Riley Keough) jest dostępny na Netfliksie.
"Batman", 2022
Gdy ogłoszono, że nowym Batmanem będzie Robert Pattinson, reakcje fanów serii o mścicielu z Gotham City były podzielone. Aktor musiał zmierzyć się ze świetną kreacją Christiana Bale’a. Wciąż kojarzony z rolą Edwarda ze "Zmierzchu" gwiazdor pokazał najmroczniejszą jak dotąd odsłonę superbohatera, która bardzo dobrze wpasowała się w estetykę kina noir, jaką zaproponował reżyser Matt Reeves. Sam Pattinson okazał się dojrzałym i pewnym swojego talentu artystą.
Choć w przeszłości wielokrotnie krytykował sagę o wampirze i odcinał się od ekranizacji powieści Stephenie Meyer, przyznał, że czas skończyć z hejtem na "Zmierzch". Rozpoczął nowy etap w karierze, a widzowie czekają na kolejną część "Batmana" z jego udziałem, która ma trafić do kin pod koniec 2026 r.
Pierwsza odsłona jest dostępna za dodatkowym wypożyczeniem m.in. na Amazon Prime Video, Apple TV+ czy w Playerze.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: